Dni mijają, zostaję w mieszkaniu sama. Dziewczyny znalazły sobie sposób na przetrwanie, widujemy się już tylko w polu i w punkcie medycznym. Na dworze robi się coraz chłodniej. Codziennie patrzę na wodę z okna mojego pokoju i obmyślam plan zemsty i ucieczki.
Dni mijają, zostaję w mieszkaniu sama. Dziewczyny znalazły sobie sposób na przetrwanie, widujemy się już tylko w polu i w punkcie medycznym. Na dworze robi się coraz chłodniej. Codziennie patrzę na wodę z okna mojego pokoju i obmyślam plan zemsty i ucieczki.
Książka: Samotni wśród tłumu