Poważne operacje często kończyły się śmiercią pacjenta. Nawet utalentowani chirurdzy potrafili biernie przypatrywać się umierającemu, pozwalając, by spełniła się wola boska. Sprytny chirurg, podejmując się ryzykownego zabiegu, żądał zapłaty z góry, a po operacji przenosił do sąsiedniej wioski, aby nie zasiedzieć się w gościnie.
Poważne operacje często kończyły się śmiercią pacjenta. Nawet utalentowani chirurdzy potrafili biernie przypatrywać się umierającemu, pozwalając, by spełniła się wola boska. Sprytny chirurg, podejmując się ryzykownego zabiegu, żądał zapłaty z góry, a po operacji przenosił do sąsiedniej wioski, aby nie zasiedzieć się w gościnie.
Książka: Jak dawniej leczono, czyli plomby z mchu i inne historie
Tagi: poważne operacje, śmierć pacjenta, utalentowani chirurdzy, biernie, umierający, wola boska, sprytny chirurg, ryzykowny zabieg, zapłata, z góry, sąsiednia wioska, gościna