Cytat

„Gdzie ja będę się tak uśmiechać?” – zadała sobie pytanie, na które chyba powoli  zaczynała znać odpowiedź. Nie wątpiła, że coraz bardziej lubiła tę swoją starą, kochaną wieś.  Bliskość natury sprawiała, że czuła się naprawdę dobrze. Rytm, który wyznaczało życie wśród  pól, gór, lasów, zaczął jej nie tyle odpowiadać i tonować tempo jej życia, ile koić, wyciszać,  oczyszczać. Doświadczenie akceptacji … i – powoli zaczęła się do tego przyznawać – miłości,  pragnienie drugiego człowieka na co dzień, zawsze, nie tylko czasem, to coś, co było teraz, a  może tak było i wcześniej, najważniejsze. Nie wystarczyło jej muśnięcie dłoni, jego spojrzenie  spod czarnych, długich rzęs.  

REKLAMA
Reklamy