Mieszko naprawdę chciał tylko odebrać to, co jego, spuścić w razie czego kontrolny wpierdol i wrócić grzecznie do domu. Świat był naprawdę taki prosty. Po co go komplikować?
Zrozumiałem. To nas z Czarnym łączyło. Obaj wiedzieliśmy, że długi trzeba spłacać, a niezałatwione sprawy zamykać. Nawet te najstraszniejsze. Przypomniałem sobie o tej, która mi najbardziej ciążyła. I pomyślałem, że prędzej czy później będę musiał się nią zająć. Ale może jeszcze nie teraz.
Mieszko naprawdę chciał tylko odebrać to, co jego, spuścić w razie czego kontrolny wpierdol i wrócić grzecznie do domu. Świat był naprawdę taki prosty. Po co go komplikować?