Cytat

Kiedy cierpiałem, mogłem tylko wyć z bólu... Cały byłem bólem... Mój umysł, mój rozum nie istniały. Sens cierpienia, problem Boga i inne myśli znikały... Rozpuszczały się jak sacharyna w bąblach wrzącej wody... Ale ból w końcu odchodził... Na krótko, jednak odchodził... A ja w czasie tych krótkich chwil czułem nieopisaną radość życia... Czułem się jak odpoczywający biegacz, jak najedzony nędzarz... jak wyspany niewolnik... Wrząca woda stygła i wyparowywała... Wytrącał się osad... Znów pojawiała się sacharyna... Znów budził się

Więcej cytatów od tego autora

REKLAMA
Reklamy