Forum

Wątek, w którym pisać będziemy, jakie książki czytamy, w którym będziemy dzielili się swoimi doświadczeniami z lektury - swoista "grupa wsparcia" dla tych, którzy podjęli się próby przeczytania 26 książek w roku 2019.

W zeszłym roku udało mi się przeczytać 22 książki - wyzwaniem było 20 - i miałem bardzo dobry finisz. Nie pozostale mi nic innego jak podnieść poprzeczkę do 26-ciu. Zaczynam ambitnie od Morfiny.

@GabrielVinci – super, gratulacje! Mocno trzymam kciuki!  

Do czytelniczego wyzwania przystępuję oficjalnie po raz pierwszy. Czytam sporo i chcę czytać jeszcze więcej!

Zaczynam od "Bastionu" Kinga. Trzymajcie kciuki ;)

@riviera24  W takim razie miło Cię u nas widzieć! Powodzenia! 

@slk  Dziękuję! Bardzo mi się tu u Was podoba. To naprawdę świetny portal. Ostatnio dzięki Wam wykreśliłam z mojej listy "Do przeczytania" książkę "365 dni". I dziękuję za jej fragmenty - wystarczyły mi w zupełności... Jeśli naprawdę wytrwaliście do jej końca - chylę czoła za cierpliwość.

@riviera24  Co ciekawe, „365 dni" zdobyło najwięcej głosów w organizowanym przez nas plebiscycie „Najlepsza książka na jesień", więc... ta powieść naprawdę komuś się podoba :) U nas w redakcji czytać planował ją do końca Patryk z @MojeBestsellery – pewnie zaraz da znać, czy podołał temu wyzwaniu :)

Hehehe :) Podejrzewam, że część osób po prostu zagłosowała na najbardziej rozpromowaną okładkę w tej kategorii. Bo muszę przyznać, że "365 dni" widać było niemalże wszędzie. I mnóstwo portali o niej pisało. A jak mawia pierwsza zasada show-biznesu: "Nie ważne, co o tobie mówią, ważne, żeby mówili". No i sukces murowany. Ja sama złapałam się na te reklamy. Całe szczęście przed kupnem książki zobaczyłam Wasz artykuł :D

@riviera24  To prawda, „365 dni" było wszędzie :) Ale – wnioskując z wpływu naszego tekstu na Ciebie – jednak nie do końca „nieważne, jak mówią..." :) 

@slk  Punkt dla Ciebie ;)

Cześć :) Najlepszego w Nowym Roku! I ja po raz pierwszy podchodzę do wyzwania, jestem książkoholiczką, więc myślę, że to przede wszystkim będzie fajna przygoda :) Nowy Rok zaczynam od "Biegunów" Olgi Tokarczuk. Powodzenia dla całej ekipy!

@Magdallanka Dziękujemy! Fajnie, że do nas dołączyłaś – możesz dodać sobie „Biegunów" do biblioteczki jako właśnie czytaną książkę, jeśli masz ochotę. Jeśli nie – liczymy na opinie po lekturze! 

Też zdarza Wam się czytać kilka książek jednocześnie?
Ja ostatnio, robiąc sobie przerwę od "Bastionu" Kinga, sięgnęłam po "Przeklęte dziecko" Rowling. (Swoją drogą nie polecam tego dramatu, ale to już inny temat.) Zazwyczaj staram się unikać czytania kilku fabuł jednocześnie, ale czasami korci mnie zmienić książkę. Zwłaszcza, gdy dotychczasowa jest bardzo opasła, a ta druga jest tak "na raz" do przeczytania.
Też Wam się to zdarza?

@riviera24 Mnie się zdarza ostatnio bardzo często. Zwykle jedna książka papierowa, jedna w czytniku i jedna w telefonie :D Czasem jeszcze audiobook, ale rzadko, bo ta forma jednak mniej do mnie przemawia ;)

Uspokoiłaś mnie :) 

Trzech na raz chyba jeszcze nie czytałam, ale między dwoma zdarzało mi się już balansować. Chyba tylko raz miałam sytuację, w której mieszało mi się - co się wydarzyło w której fabule :P

@riviera24  Ja też czytam po kilka na raz i też każdą w inny sposób. Audiobook, książka tradycyjna, ebook, jakieś przedpremierowe pdfy – to taki mój standard, więc 3-4 propozycje równocześnie. Tylko staram się, żeby każda z nich miała inny charakter, bo inaczej ryzyko mylenia faktów może być dość duże. 

Lepiej zawsze wybrać sobie mniejszą liczbę niż ma się nie przeczytać te 52.

Jestem zadowolona,że udało mi się przeczytać 3 ksiązki.

Mam w planach przeczytać  następną książkę i cieszę się z tego mojej biblioteczce przeplata się różnorodność tematyczna. Jest to miłe:)

@Emilly26  - to pochwal się, co teraz czytasz i w jakie gatunki literackie najczęściej celujesz? :)

Może wstyd się trochę przyznać, ale w tym roku po raz pierwszy przeczytałam "Dzieci z Bullerbyn". Gdy byłam w szkole nie mieliśmy tego na liście lektur i jakoś ominęła mnie ta przyjemność. Pomyślałam sobie, że klasykę trzeba jednak poznać :) 
Muszę przyznać, że żałuję tylko tego, że tak późno poznałam tę historię. Ta książka to niemalże podręcznik do tego, jak się świetnie bawić będąc dzieckiem. Szkraby nie mają tam wielu współczesnych czasoumilaczy, a jednak nieustannie pracuja nad swoja wyobraźnią i bawią się przy tym świetnie. Aż miło o tym czytać. Sama będąc dzieckiem biegałam po kamieniach, drzewach i krzakach wyobrażając sobie przeprawy przez puszcze. Czasem smutno mi się robi, gdy widzę współczesne dzieci ze smartficą (przyklejone do swoich smartfonów i nie widzące nawet dokąd idą).
Dobrze, że są jeszcze takie książki jak "Dzieci z Bullerbyn". Po cichu chcę jeszcze wierzyć, że takie czasy wrócą. Czasy, w których do zabawy wystarczy patyk i sznurek, a drobne obowiązki będą dla dzieci nie tylko karą, ale również sposobem na urozmaicenie dnia. Ja własnie takie czasy pamiętam z mojego dzieciństwa. Ehh... zrobiło się sentymentalnie :)
Także w tym roku wygląda to tak:
1/26 "Harry Potter i przeklęte dziecko"
2/26 "Bastion" S. King
3/26 "Hashtag" R. Mróz
4/26 "Dzieci z Bullerbyn" A. Lindgren

5/26 "Duma i uprzedzenie" J. Austen