Architekt ścian

Autor: foxier
Czy podobał Ci się to opowiadanie? 0

„Architekt ścian”

 

„(…)Cenię i szanuję kogoś, kto działa, nie żądając żadnej gwarancji, iż świat stanie się lepszy, nie oczekując nagrody ani nawet potwierdzenia. Tylko prawdziwy pesymista może działać, mając swobodny umysł, zdecydowaną wolę, poczucie pokory, będąc w pełni oddany swojemu zadaniu.”

 

Za: N.Bobbio, Sulla missione dell’uomo nella socjeta, w: Sulla missione del dotto

  

Biec na złamanie karku, aż się o coś człowiek potknie, uderzy w mur głową. Właśnie jest czas na marsz – parę sekund. Przystanąć nie wolno. To grozi utratą kondycji. Codziennie mijam w swym biegu ludzkie twarze. Gdy przystaję jednak, aby nabrać złaknionego oddechu, rozmazane jakieś, niewyraźne w pamięci się odnajdują. Ważne by pozostawić na nich swój ślad i biec dalej, aż człowiek potknie się o coś, w mur uderzy głową. Mijają mnie codziennie ludzkie twarze. Ślad głęboki pozostawiając słowem oddechu.

 

 

„Jakiekolwiek wyzwania postawi przed tobą życie, pamiętaj, aby zawsze mieć wzrok utkwiony w sam szczyt góry, gdyż czyniąc tak, patrzysz na to, co wielkie – pamiętaj o tym i nie pozwól, aby jakiś problem lub jakaś sprawa – jakkolwiek wielka by się wydawała – zniechęciły cię, ani by twoją uwagę rozpraszało coś mniejszego od szczytu góry.”

 

Afonso Ortiz

 

 

Ciepła jeszcze od mych dłoni gitara leży na łóżku. Woła jeszcze swym anachronicznym szeptem porzuconych w swej duszy dźwięków. Wyrażać, co niewyrażalne, ogarnąć, co nieograniczone, zrozumieć słabość własnego rozumu – znaczy dotrzeć dalej niźli wytyczone granice osobistego poznania i wyrazu własnej istoty.

 

„(…) im lepsi i szlachetniejsi będziecie, tym boleśniejsze doświadczenia was czekają. Nie pozwólcie jednak, aby pokonało was cierpienie: przezwyciężcie je przez wasze czyny. Pamiętajcie, że jest ono wliczone i przewidziane przez rozległy plan doskonalenia rodzaju ludzkiego. Lamentować z powodu zepsucia ludzi i nie kiwnąć palcem, aby z nim walczyć, jest oznaką zniewieściałości. Karać i gorzko szydzić, nie wskazując, w jaki sposób ludzie mieliby stać się lepszymi, niegodne jest przyjaciela. Działać, działać! Oto cel, dla którego istniejemy. Z jakiego powodu mielibyśmy się gniewać, dlatego że inni nie są tak doskonali jak my, skoro my sami niewiele jesteśmy od nich lepsi? Czyż nie jest oznaką naszej największej doskonałości przestroga mówiąca nam, że zostaliśmy wezwani do pracy nad udoskonaleniem innych? Cieszmy się na widok bezkresnego pola, które mamy uprawiać! Cieszmy się, że czujemy się silni i mamy zadanie, które jest nieskończone!”

Najpopularniejsze opowiadania

Musisz być zalogowany, aby komentować. Zaloguj się lub załóż konto, jeżeli jeszcze go nie posiadasz.

Forum - opowiadania
Reklamy
O autorze
foxier
Użytkownik - foxier

O sobie samym: ....niech słowa podróżą będą...by podróże opisywać bez słów...
Ostatnio widziany: 2023-05-13 17:55:54