Bałagan damsko-męski: Czatman (18+)

Autor: martatrzasi
Czy podobał Ci się to opowiadanie? 0

Zamykasz drzwi albo nie, lepiej zostaw uchylone, jak będzie się zbliżał zauważysz. Ukradkiem sprawdzasz pocztę. Jest. Smok Wawelski przesłał wiadomość. Śmiejesz się, ale nie za głośno, mąż pracuje i prosił, żeby mu nie przeszkadzać. Odpisujesz z wypiekami na policzkach. Łapiesz się na tym, że poprawiasz włosy przed monitorem.

- Miałem cię łapać i łapię, tylko daj się złapać.

- Daję.

- Będziesz jutro na czacie? Ja pracuję do siedemnastej, a ty?

- Do szesnastej.

- A będziesz później? Powiedz, że tak.

- A później, to które później na zegarze?

- Mogę być już od osiemnastej.

- Najwcześniej mogę być o dziewiętnastej, a najprawdopodobniej o dwudziestej.

- Dobrze, będę, ale obiecaj, że nie znikniesz po dwudziestu minutach.

- Obiecuję.

Dyskretnej_szukam vel Smok Wawelski okazuje się uosobieniem czegoś nieosiągalnego dla ciebie. Intelektu, pana garniturka i bydlaka w jednym. Niezwykle intratne połączenie. Oho, mąż wstał po coś, idzie do kuchni. Musisz zachować czujność. Do czego to doszło, żebyś we własnym domu musiała się bunkrować.

Tymczasem Dyskretnej_szukam przechodzi do meritum sprawy. „Oral? Anal?” Bo jego żona nie lubi i na takie przyjemności w domu liczyć nie może. I zaczyna rozjaśniać ci się w tej skądinąd blond głowie, że nie szuka on bliskości. Nie szuka on czułości. Nie szuka koleżanki. Tylko tanim sumptem kurtyzany, co za bilet do kina i kolację w knajpie na skraju miasta, chętnie mu się zrewanżuje. Dając to i owo z żelem w tle, a raczej w … . Jednak pójdziesz już spać. Rano kanapki czekają.

Mąż obiecał wrócić wcześniej dzisiaj. Może mu się uda. Czasami masz ochotę zadzwonić do tego szefa i nakrzyczeć na niego, że to nie z mężem wzięłaś ślub, a z jego firmą! Która jest godzina? Prawie osiemnasta, może wejdziesz na chwilę? O, jednak się udało! Jest! Aż podskakujesz by wpuścić go do środka. Zaraz odgrzejesz w piekarniku pieczeń. Oj, zmęczony Misio. I Misio jeszcze musi coś zrobić, ale mała godzinkę mu to zajmie i już będzie twój. No co, płakać nie będziesz. Dochodzi dziewiętnasta.

- A, niech stracę! – sięgasz po laptop.

Smok napisał:

„ To może wymiana fotek, Jagódka?”

- Hmm, czemu nie. Nic nie trace, może chociaż jest przystojny. Fajnie mi się z nim pisało wczoraj. No, prawie fajnie, ale… - zastanawiasz się.

„ Na trzy, cztery razem wysyłamy, ok?”- odpisujesz.

„ok” – zgodził się smok.

Ale którą wybrać? Ta nie, ta też nie, na tej wyglądam grubo, na tej mam mine jak idx stąd i nie wracaj, może ta?

„ Gotowa?”

„Tak”

Wysłano wiadomość. Nadeszła nowa wiadomość. Pobiera.

- O matko, a jak okaże się brzydki? – niepewność wzrasta u ciebie.

            Wtem słyszysz przeraźliwy krzyk z gościnnego pokoju:

- Gośka?!!!

- O Boże, toż to Łukasz na zdjęciu i to, to z Bangladeszu…

            Czy mi się wydaje czy zemdlałaś? Wstawaj. Włosy rwać będziesz później. Poznałaś Sir Czatman’a.

 

A teraz gwoli wyjaśnienia:

„to nie może czekać” – kochanka nie może czekać, to = kochanka

cyferki, numerki – najczęściej Sir Czatman pyta o rocznik / wiek / wzrost / wagę / rozmiar stanika; to są liczby, które wieczorem pochłaniają go bez reszty i które jest w stanie analizować organoleptycznie na sposobów różnych sto bądź sto jeden, dwa, nawet i trzy!

Zaniepokoić cię mogą następujące sformułowania:

nowy kontrahent, nowy partner, kolacja biznesowa, szef mnie prosił / szef mi kazał, muszę to zrobić

Najpopularniejsze opowiadania
Inne opowiadania tego autora

Musisz być zalogowany, aby komentować. Zaloguj się lub załóż konto, jeżeli jeszcze go nie posiadasz.

Forum - opowiadania
Reklamy
O autorze
martatrzasi
Użytkownik - martatrzasi

O sobie samym: Napisz kilka słów o sobie
Ostatnio widziany: 2020-11-27 13:23:42