"Barman"

Autor: Beatka1161
Czy podoba³ Ci siê to opowiadanie? 0

Bartek,Bartek barman. Tak zawsze kojarzy³am tego pana o bujnych blond w³osach, zielonych oczach,sportowej sylwetce i perfumach,które roznosi³y siê po ca³ej restauracji gdy tylko on tam przechodzi³.  Barman w restauracji presti¿owej-zawsze by³ ubrany w eleganck± czarna koszulê i spodnie w kant,oraz skórzane czarne buty.Ca³osæ idealnie komponowa³a siê z jego opalon± twarz± i modnie u³o¿onymi jasnymi w³oskami. Taka bym, powiedzia³a ozdobna broszka na makiecie otó¿ lokalu. Miejsce te¿ samo w sobie urocze,w zaciszu miasta nieopodal lasu i jeziorka. Sceneria zosta³a wykorzystana oczywi¶cie na potrzeby ogródka i wcale mnie to nie dziwi. Samo wnêtrze utzrymane w stylu takiej góralskiej chaty z kominkiem, z balami drewna,kamienist± pod³og± i dêbowymi meblami. Do tego nastrojowe ¶wiat³o,wieczorami g³ownie od ¶wiec i pochodni. TYlko zamiast skrzypka w rogu sali z g³o¶ników lecia³a muzyka,która mia³a utrzymaæ romantyczny klimat,a ponaddto te skóry wisz±ce na ¶cianach i przy kominku...

Wspólnie ze znajomymi uwielbiali¶my to miejsce,a dodatkowo zawsze podrywa³y¶my owego Bart³omieja,bo grzechem by by³o nie sprowokoaæ rozmowy z takim facetem zawsze powtarza³y¶my.Tak wiêc pi±tkowe wypady  kobietom z mojego wydzia³u wype³nia³ otó¿ Bart³omiej.Nie chwalebne to ale zawsze przy takich okazjach oprócz orzeszkówi pizzy zawsze co¶ nam sie przelewa³o w szklankach co powodowa³o,¿e nasz nastrój by³ lu¼niejszy ni¿ za biurkiem.

Dzi¶ kiedy to wyrwa³y¶my siê z pracy na d³u¿sz± przerwê obiadow± postanowi³y¶my skorzystaæ z us³ug naszego ulubionego lokalu...

Poniedzia³ek by³,co¶ ko³o 15;30.Na zmianie Bartek,przywita³y¶my siê s³odkim u¶miechem i z³o¿y³ysmy zamówienie.

Szczerze mówia my¶la³am,¿e takie miejsca jak to w takie dni jak ten s± raczej ma³o oblegane,a  tu zaskoczenie. Jakie¶ ma³olaty przy barze popijaj± sok bananowy przez rurkê i czaruja naszego Bartka,zapewne jakie¶ wagary.Przy stoliku nieopodal nas siedzia³ starszy pan,któremu  barman ca³y czas donosi³ kieliszki z wódk± i zabiera³ puste.Jemu ewidentnie nie trzeba by³o towarzysza do tej podró¿y. Zastanawia³y¶my siê wspolnie co mo¿e gnêbiæ takiego go¶cia jak on,¿eby go ¿ona rzuci³a to raczej nie,tym bardziej on nie rzuci³ jej,bo takich to my rozpoznajemy z daleka.Mo¿e rozbi³ drogi samochód albo ¼le zainwestowa³ oszczêdno¶ci,ale nie na takiego co mam mnóstwo oszczêdno¶ci to nie wyglada³...Mo¿e wnuczka mu zachorowa³a i dlatego pije tyle,to taki jeden z czarniejszych scenariuszy,postanowi³y¶my nas³uchiwaæ co powie mu Bartek,a kiedy on podszed³ do starszego pana z kolejna kolejk± ¿arowa³ jak to pan W³odek,trener pi³karzy z osiedlowego klubu ¼le wyg³ada po dwudniowym weselu jednego ze swoich podopiecznych.No tak zwyk³y kac,a my tu takie wywody snujemy daleko id±ce...

Przy du¿ym stoliku siedzia³o czterech m³odzieñæów,oni pili piwo ale raczej nie na kaca.Oni chcieli zaimponowaæ dziewczynom przy barze,które zdawa³y siê wogóle nie zwracaæ uwagi na swoich rówiecników.BY³y tak zafascynowane barmanem,¿e gdyby mog³y to przeskoczy³y by ten bar,pewnie nie oszczedzaj±c wisz±cych nad nim ró¿norakich kieliszków i rzuci³y by sie na ch³opaka. Takie by³y rozanielone i szczê¶liwe,¿e Bartek z nimi jednak rozmawia ¿e na nic amory ch³opców z drugiej strony sali.

W najja¶niejszym punkcie sali siedzia³o dwóch mê¿czyzn w garniturach,na ich stoliku sta³y fili¿anki po kawie z ekspresu i le¿a³o mnóstwo papierów. Mimo i¿ zamowili jeszcze tylko 2 razy podwójny koniak to Bartek czêsto do nich zagl±da³,zapewne oni dadz± mu za to wysoki napiwek,bo oni to na pewno nie liczyli wydawanych z³otówek. Ostatnimi go¶æmi w restauracji oprocz nas oczywi¶cie by³y jeszcze dwie kobiety;wygl±da³y na matkê z córk±.Matka bardzo zadbana w markowym ¿akiecie i torebce za idealnie dobranej do apaszki i trzech plastikowych bransoletek na rece.Córka z kruczoczarnymi w³osami zwi±zanymi w kucyk do pasa w zwiewnej sukience i plecionych butach na koturnie.Co najwa¿niejsze w zaawansowanej ci±¿y,bardzo g³o¶no rozmawia³y wrêcz krzycza³y.Z tej rozmowy wywnioskowa³y¶my,¿ê corka to Dorota i nie chce braæ ¶lubu z ojcem swojego dzieci±tka,a matka przez to dostaje bia³ej goraczki i ci±gle mowi co¶ o jakiej¶ Izie.Potem dosz³y¶my ¿e ta ca³a Izka to siostra owej Dorotki i ona jest szczê¶liw± mam± 2 bli¼niaków i  nie przynosi wstydu rodzinie bo najpierw sta³a w ko¶ciele potem dopiero zabiera³a siê za robienie dzieci i mia³a prace i dom i wogóle... by³a stokroæ lepsza od tej Doroty.tak zas³ucha³y¶my siê w t± sprzeczke ,¿e nie zauwa¿y³y¶my jak Bartek przyniós³ matce kawê late,a czarnulce sok marchewkowy i sa³atkê z tuñczykiem.Tuñczyk ochyda,ale o gustach sie nie dyskutuje,zreszta pani w ci±¿y to mo¿e je¶æ wszystko na co ma ochotê. Barman widz±c smutne oczy dziewczyny co¶ tam inteligentnie za¿artowa³,Dorotka u¶miechne³a siê nie¶mai³o a Bartek zaraz przyniós jej dodatkowy sos pikantny i serwujac mówi³ ¿e to dla dzieci±tka na koszt firmy,co by tu mama z maleñstwem wróci³a... Zaraz potem przyszed³ do nas,b³ogo siê u¶miechn± i pyta³ o wyniki w bran¿y. Zdziwi³o nas ale pamiêta³ nawet o notowaniach gie³dowych jakie mu przedstawia³y¶my w pi±tek bed±c juz mocno wstawione.Zapyta³ oczywi¶cie o sytuacjê w bran¿y i zagada³ o pogodzie oraz sytuacji w kraju,po¿yczy³ nam smacznego i znik³ w nat³oku pracy.Albo w tych spojrzenaich panienek przy barze.Za chwilê zadzwoni³ telefon kto¶ tam zamawia³ salê na imprezê, na d³u¿sz± chwilê zaj±³ czas barmana. Zaraz potem znów zadzwoni³ telefon z odbiorem zamówienia. Bartek jak inwokacjê "Pana Tadeusza" recytowa³ z pamiêci co mu barkuje ile trzeba butelek tego i tamtego,jaki kolor i w jakiej ilo¶ci.Skrupulatnie wymienia³ nazwy serwetek i rodzaje rurek. Chwilê mu zesz³o i w tym momencie pojawi³a siê kobieta z walizk±,która zaatakowa³a gdy tylko barman od³o¿³ s³uchawkê. Zrobi³a awanture,¿e ona czekaæ nie bedzie i co ta za obs³uga,oraz do¶c dobitnie sugerowa³a,¿e ch³opak jest za m³ody i za ma³o kompetentny co by ja obs³ugiwaæ. Roze¶mia³ysmy siê z kole¿ank±,bo opowiada³a takie bzdury, ¿e gowa pêka,nawet zasugerowa³am,¿e gdyby mnie tak obra¿a³a to rzuci³a bym j± jakim¶ wielkim garnkiem lub talerzem i problem sam by siê rozwi±za³.

Najpopularniejsze opowiadania

Musisz byæ zalogowany, aby komentowaæ. Zaloguj siê lub za³ó¿ konto, je¿eli jeszcze go nie posiadasz.

Forum - opowiadania
Reklamy
O autorze
Beatka1161
U¿ytkownik - Beatka1161

O sobie samym:
Ostatnio widziany: 2024-04-24 09:47:57