część czwarta

Autor: DenisOlivetti
Czy podobał Ci się to opowiadanie? 0

W mroku ciasnej namiastki pokoju gromadzą się, by opowiadać historyjki, czytać swe utwory, pewnie zagrają w jakąś pseudo-intelektualną gierkę.

Wspomnienie 27

Oferuje mu mieszkanie u cioci Mirka, ona z Mirkiem mieszka na sąsiednim osiedlu, tak jak cała jego rodzina i znajomi, więc czasem mijali się z Mirkiem na chodniku. Cykni pracowała, jako dozorczyni w bloku, Mirek robił to samo i on jej załatwił robotę na swoje nazwisko. Toxe czasem jej pomagał, mogli się spotykać. Raz zadzwonił i usłyszał w słuchawce krzyki Mirka. Wolał nie wracać przez jakiś czas. Ale okazało się, że nie poszło o niego tylko o Himiego, chłopaka jej koleżanki, z którym się znałem. Wyłudził telefon, który sprzedała, ale po kiepskiej cenie. Nic nie wychodziło. Przestał jej ufać, chyba ze strachu. Mirek dowiedział się od Beaty, że Toxe mieszkał u jego ciotki, więc lepiej było się tam nie pokazywać.

IV (Posiedzenie uznano za otwarte)

Na początek zaproponowano boskie ciacho. Twardy orzech do zgryzienia.

„To mówi Jah”

Gdy się sparzysz zamiast pretensji do węgli, że były rozżarzone, miej je do siebie, że nie miałeś tego na uwadze. Z przypisem: Chyba, że kamienie rozgrzewają się dopiero w twych rękach.

„Ktoś powiedział, że cytat jest cieniem słowa”

Ktoś inny rzekł, że zaślepieni czy olśnieni światłem Miłości nie dostrzegamy cienia, który często sami rzucamy stojąc na Jej drodze. Ktoś jeszcze inny dopowiedział tak: zauważony przybiera straszne kształty, nie gaśmy jednak tego światła, by się go pozbyć, raczej sami postarajmy się zapłonąć, bo nawet, jeśli się to nie uda, to łza, w którą zamieni się nasze serce, pozwoli nam, zanim rozpłynie się w mitycznym niebie, choć przez chwilę ujrzeć tęczowe kolory tego, do czego dążyliśmy nie dając za wygraną.

„Gra cieni”

Wysłuchawszy manifestów homo-cellulitis siedli wkoło. Każdy rzuca swoje w środek. Siedzą, radzą, w co zagrają. Kolory? Za ciemno. Zapalić świeczkę ostatnią zapałką. Wszystko jasne: słówka-cienie. Teoretyczna rozgrzewka: inspiracja, inwencja, improwizacja, interpretacja, inwestycja, industrializacja, ideologia, indoktrynacja, ingerencja, impotencja. Można grać. Kwiaty, komisariat, kolegium, kurator, kurwa mać, krew. K-słówka rzucają się na ścianę ruchomym graffiti: gołąbek wzleciał, pies zaszczekał i złożył się w pistolet, strzał, z dymkiem znad lufy zdmuchnięto światło. Kwiaty... Kwiaty... – pokrzykiwała wątpliwie ciemność, a cienie grały w kolory o rzucone w środek. Wszyscy byli łzami, ale nie pojawiła się tęcza.

Wspomnienie 28

Szczerze postanowił, że pożyczy od wujka na pierwszy rachunek za telefon i z pensji odłoży na opłatę za powtórkę roku. Pech chciał, że rachunek omyłkowo zawyżono o 500zł, i zobaczył go ojciec. Bójka i polecenie wypierdalania z domu. Za ostatnie grosze kupuje bilet i jedzie po pomoc do Cykni. Pomaga mu, żeby nie zdechł z głodu. On żyje ze stypendium. Zastanawia się czy nie prosić o pomoc wujka, ale rezygnuje, bo wie, że ojciec lubiący o wszystkim decydować pokrzyżuje mu plany. Włóczy się. Szuka pracy i jakiegoś lokum dla pracujących bezdomnych. Poznaje doktora psychologii, który rzekomo chce mu pomóc, ale okazuje się, że sam ma nie mniejsze kłopoty, bo chowa się przed policją i w dodatku jest pedałem, który zaczął się do niego dobierać. Znajomość przeminęła tak szybko jak wątpliwości co do intencji doktorka, ale Toxe przynamniej obejrzał fina

Najpopularniejsze opowiadania

Musisz być zalogowany, aby komentować. Zaloguj się lub załóż konto, jeżeli jeszcze go nie posiadasz.

Forum - opowiadania
Reklamy
O autorze
DenisOlivetti
Użytkownik - DenisOlivetti

O sobie samym: Znamy się mało... To może coś o sobie. Urodziłem się w 1986 roku, na wiosnę, dokładnie pierwszego dnia wiosny. No, to tyle o mnie... A tak na poważnie to byłem zdolnym, choć leniwym uczniem. Oglądałem filmy poważniejsze niż rówieśnicy, w liceum zacząłem czytać książki spoza kanonu lektur, co było dziwactwem, fascynacja buntowniczą muzyką, z której wyrosłem, ale przynajmniej dobrze mnie ukierunkowała, wchodzenie w dorosłość pod znakiem poezji, Rimbaud, Baudelaire, Wojaczek, Dwa lata studiowania geografii w Krakowie, tam z przygodami pomieszkiwanie - czasem i na dworcu, fascynacja Cortazarem. Porzuciwszy studia zgłosiłem się do wojska, z którym związałem się jako zawodowy żołnierz na prawie trzy lata w ty czasie zamieszkując w stolicy, gdzie wegetuję do dziś imając się różnych zajęć. Ulubione książki to Gra w klasy, Chrystus ukrzyżowany po raz wtóry, Kamień na kamieniu, Przenajświętsza Rzeczpospolita. Kilka filmów, które lubię to Amores perros, Jancio Wodnik, Macunaima, Leon, Łowca Jeleni, Pi, filmy Kurosawy. W Warszawie znów przerwałem studia na anglistyce z braku funduszy. Dużo czytam, dużo oglądam, staram się śledzić sport, z zainteresowań jeszcze języki obce, geografia polityczna, historia XXw., dobrze gram w piłkę. Przez nieodpowiedzialne decyzje mój związek jest na granicy rozpadu, więc biorę się za siebie, żeby go ratować albo wnowić po przerwie na złapanie oddechu. Pracuję nad projektami autorskich filmów, wydaję książki po 2zł, ale nie mam czasu ani środków na promocję. Grafomania to jednak nałóg podsycany pasją do sztuki.
Ostatnio widziany: 2012-09-16 21:51:20