Dopóki piłka w grze

Autor: Juna89
Czy podobał Ci się to opowiadanie? 0

- Nigdy nie kazałem Ci poświęcać miłości.

- Nie, ale ja...

- Właśnie tego się bałem. Jesteś taka jak ja, a miałem nadzieję, córeczko, że będziesz szczęśliwa.

Tomek wrócił do mnie. Ślub wzięliśmy szybko, tak jak tego chciał. Zważywszy na mój stan, była to dobra decyzja.

Łukasz był sławny, grał w świetnych klubach, a w wywiadach podkreślał, że robi to dla kobiety i wciąż czeka. Brukowce szukały jej, nie dotarły do mnie.

Dnia 23 listopada, 5 lat później moje serce stanęło. Łukasz zginął w wypadku samochodowym. Chciał być pochowany w Polsce. Nie jadłam, nie piłam i niewiele pamiętam... Wiem, ze uparłam się by moja starsza córka poszła z nami na pogrzeb, Łucja...

Łukasz wyglądał jak zawsze, tylko był bledszy, a na ręce miał okropnego siniaka. Podbiegłam do niego, powiedziałam mu, wiem, że nie mógł mnie słyszeć, ale wcześniej nie mogłam.

- Kocham Cię. Wróciłam. – i pocałowałam go w ten zimny, martwy policzek.

Było tyle ludzi, a ja tak niewiele pamiętam. Nic nie widziałam, oczy zaćmiły mi łzy, za rękę trzymałam Łucję. Mała czterolatkę o ślicznych zielonych oczach.

- Kochałaś go? – spytał Tomek.

Pokiwałam głową, spojrzał na małą i chyba dopiero wtedy zrozumiał...

 

 

 

 

 

 

 

 

Najpopularniejsze opowiadania

Musisz być zalogowany, aby komentować. Zaloguj się lub załóż konto, jeżeli jeszcze go nie posiadasz.

Forum - opowiadania
Reklamy
O autorze
Juna89
Użytkownik - Juna89

O sobie samym:
Ostatnio widziany: 2010-03-17 16:36:47