Figura kozła ofiarnego i testament

Autor: DenisOlivetti
Czy podobał Ci się to opowiadanie? 0

Słowa niosą lekką trumnę, lekką jakby była pusta. Javier dobry, Javier mądry, Javier martwy. Opowiadał te swoje bajki o prawdzie wypisanej na ludzkich powiekach, którą da się odczytać tylko z pomocą drugiego człowieka, byleby ten nie kłamał. Ale nikomu nie szkodził, prawda? Nikomu. Javier to, Javier tamto, nie ma Javiera.  A był? Jest teraz – imieniem cichnącym na ustach pogrzebu i piszącym się na powiekach rozchodzących się do domów, by w mgnieniu oka mogli pojąć, że wszyscy są Javierami. Ale czy to takie ważne? Nieujęta w statystykach Amnesty International ani kronikach kryminalnych, całkiem legalna śmierć Javiera, którego nie było. Ale on zmartwychwstanie. I żaden Judasz nie zawiśnie na niewidzialnym przebaczeniu, bo Javier prawdziwą pięścią da wam w mordę na przebudzenie, byście chociaż jego śmiercią się cieszyli, z ulgą absorbując poranny nadfiolet kolejnego pięknego dnia…

 Testament - morał

I rzekł Bóg do kamienia: Musisz być szczęśliwy. Zadęli w róg i ogłosili zgromadzenie, ożywiają Kallipygos marmurową, zabić jej nie mogąc. I śpiewało zgromadzenie z łzami w głosie: Pokój ludziom dobrej woli.

1
Najpopularniejsze opowiadania

Musisz być zalogowany, aby komentować. Zaloguj się lub załóż konto, jeżeli jeszcze go nie posiadasz.

Forum - opowiadania
Reklamy
O autorze
DenisOlivetti
Użytkownik - DenisOlivetti

O sobie samym: Znamy się mało... To może coś o sobie. Urodziłem się w 1986 roku, na wiosnę, dokładnie pierwszego dnia wiosny. No, to tyle o mnie... A tak na poważnie to byłem zdolnym, choć leniwym uczniem. Oglądałem filmy poważniejsze niż rówieśnicy, w liceum zacząłem czytać książki spoza kanonu lektur, co było dziwactwem, fascynacja buntowniczą muzyką, z której wyrosłem, ale przynajmniej dobrze mnie ukierunkowała, wchodzenie w dorosłość pod znakiem poezji, Rimbaud, Baudelaire, Wojaczek, Dwa lata studiowania geografii w Krakowie, tam z przygodami pomieszkiwanie - czasem i na dworcu, fascynacja Cortazarem. Porzuciwszy studia zgłosiłem się do wojska, z którym związałem się jako zawodowy żołnierz na prawie trzy lata w ty czasie zamieszkując w stolicy, gdzie wegetuję do dziś imając się różnych zajęć. Ulubione książki to Gra w klasy, Chrystus ukrzyżowany po raz wtóry, Kamień na kamieniu, Przenajświętsza Rzeczpospolita. Kilka filmów, które lubię to Amores perros, Jancio Wodnik, Macunaima, Leon, Łowca Jeleni, Pi, filmy Kurosawy. W Warszawie znów przerwałem studia na anglistyce z braku funduszy. Dużo czytam, dużo oglądam, staram się śledzić sport, z zainteresowań jeszcze języki obce, geografia polityczna, historia XXw., dobrze gram w piłkę. Przez nieodpowiedzialne decyzje mój związek jest na granicy rozpadu, więc biorę się za siebie, żeby go ratować albo wnowić po przerwie na złapanie oddechu. Pracuję nad projektami autorskich filmów, wydaję książki po 2zł, ale nie mam czasu ani środków na promocję. Grafomania to jednak nałóg podsycany pasją do sztuki.
Ostatnio widziany: 2012-09-16 21:51:20