Karuzela

Autor: Agata Pańczyk
Czy podobał Ci się to opowiadanie? 0

      Chciałam ją zapamiętać taką, jaką była… Wtedy włożyły do jej trumny zdjęcie ich paczki, na którym siedzą roześmiane na karuzeli. Słucham o rodzicach zmarłej dziewczyny, o matce, która nie potrafiła powstrzymać łez, o ojcu, który trzymał się dzielnie przez cały pogrzeb, ale nie mógł się opanować, kiedy zobaczył zdjęcie pięciu szczęśliwych dziewczyn.

      Patrzę na karuzelę i widzę to zdjęcie, widzę roześmiane dziewczęta, widzę zrozpaczoną matkę i roztrzęsionego ojca. Widzę ich wszystkich, ale oni mnie nie widzą – stoję jakby w cieniu, obok – jak niemy towarzysz i obserwator ich losów. Nie potrafię sobie nawet wyobrazić, jak oni cierpią…

       Przypominam sobie każde słowo Eli, każdą urwaną myśl i każdą łzę.

       I płaczę również, chociaż to tylko karuzela, jakich pełno w naszych parkach i na osiedlach. Chociaż widziałam ją zaledwie jeden dzień. Zamieniłam może dwa słowa, może kilka zdań. Kupowałyśmy razem batoniki przed pójściem na krakowskie Błonia. Po wizycie Benedykta XVI wypowiadała się dla jakieś telewizji. Tylko tyle.

       Do karuzeli dobiegają roześmiane dzieci.

Najpopularniejsze opowiadania

Musisz być zalogowany, aby komentować. Zaloguj się lub załóż konto, jeżeli jeszcze go nie posiadasz.

Forum - opowiadania
Reklamy
O autorze
Agata Pańczyk
Użytkownik - Agata Pańczyk

O sobie samym:
Ostatnio widziany: 2009-03-14 16:45:11