koejny fragment czegoś bez tytułu "o śmierci"

Autor: darusia
Czy podobał Ci się to opowiadanie? 0

Czy po śmierci coś czujemy? Gdzie się znajdujemy? Każdy człowiek zadaje sobie to pytanie. Każdy, bez wyjątku, zastanawia się co jest po śmierci. Ja z moim geniuszem czuję się teraz zbliżony do dna, zastanawiając się nad tym, nad czym każdy inny. Ale chyba nigdy nie przestanę się zastanawiać. To uwłaczające. Myślę tak samo jak Zenek pod monopolowym, jak Tatiana na trasie szybkiego ruchu, jak pani Jadzia w szkolnej toalecie. I z tym pytaniem i przed obliczem śmierci wszyscy jesteśmy równi. Zenek może ukraść samochód i rozbić go. Tatiana może wsiąść do tira i może wypaść przez okno przy uderzeniu w inne auto. Panią Jadzię z pracy odbiera syn, pod wpływem alkoholu, i rozbija się na murze. Wszyscy mogą zginąć tak samo jak moi rodzice. I ja też. Ona nie dba o status. Nie liczy się dla niej, ile osiągnęliśmy. I jak blisko ideału jesteśmy. To ważne jednak jest dla nas. Byśmy, wiedząc, że odchodzimy, mieli poczucie spełnienia. Ja chcę umierać w przeświadczeniu o mojej idealności! Ja nie chcę teraz! Teraz mam jeszcze tyle do zrobienia. A gdybym... gdybym umarł? Co by po mnie zostało? Nic! Jedno wielkie nic! Nawet nikt by po mnie nie płakał! Moi rodzice zostawili mnie. Jestem teraz sam. I muszę sprawić, żeby o mnie nikt nie zapomniał! Śmierci, najdroższa, nieubłagana Pani Ciemności! Nieprzewidywalna bogini mroku! Czarna Królowo, błagam, nie zabieraj mnie! Nie jeszcze. Nie teraz. Oddaj mi rodziców. Czy musiałaś? Jak to się dzieje, że wybierasz ludzi? Jakim kluczem posługujesz się w działaniu? Jaki jest sposób na to, by rozszyfrować Twoje zamiary? Czy znając tą tajemnicę, byłbym idealny? Czy nie znając jej, nigdy nie osiągnę doskonałości? A może, kiedy przyjdziesz właśnie do mnie, poznam wszelkie sekrety jakie kryjesz w mroku? Tak bardzo bym chciał. Tak bardzo chcę!

Mam w głowie masę pytań, masę wątpliwości. Czy kiedy się umiera, jest się tego świadomym? Czy może jest tak, że organizm jakby zapada w stan uśpienia i nie czuje się już nic? Czy śmierć to wieczny sen? Może czujemy się wtedy tak, jakbyśmy spali? Może to jest taki świadomy sen? A może projekcja astralna? Opuszczamy ciało, tylko srebrna nić, która je łączy z naszym „ja” już zostaje zerwana i nie mamy powrotu? Tyle wątpliwości, na które nikt z żyjących nie zna odpowiedzi. A może nawet ci, którzy umarli nie wiedzą. Może oni nawet nie wiedzą, że umarli! Wydaje im się, że żyją! A to wszystko takie obce! I jest ból taki sam, i strach taki sam, i nigdzie nie ma tego obiecanego zielonego edenu! Jeśli Oni teraz błądzą gdzieś w nieokreślonej przestrzeni, nie wiedzą gdzie są, to jak ja mogę im pomóc? Nie chcę, żeby czuli się zagubieni. Nie chcę, aby się bali. I wierzyć mogę tylko, że są razem. Trzymając się za ręce krążą po obcej ziemi, szukając sensu i idei. Dodają sobie otuchy, że w końcu znajdą się w domu. Nie wiedzą, że to już jest ich dom. Cały świat jest teraz ich domem. Czy duchom jest zimno? Oby nie czuli zimna. Mateczka nie lubiła chłodu. Jak długo będą krążyć w niewiedzy? Jakiś czas tylko i zrozumieją, czy przez wieki? Jak to jest możliwe czuć coś wiecznie? A jeśli... jeśli nie czuje się nic? Czy to możliwe, żeby było tak, że jestem, a nagle mnie nie ma. I nie czuję już. I nie mam świadomości. Nie ma mnie. Nigdy nie było? I cały świat, który mnie otacza był tylko imaginacją? Był tylko dziełem mojej wyobraźni? I każdy inny twór ma inną wizję rzeczywistości? Ciężko mi. Niech te pytania się skończą. Chcę się obudzić i odebrać telefon od Mateczki. Boże, zlituj się nade mną bo zgrzeszyłem. Chryste, uchroń mnie ode złego!

Najpopularniejsze opowiadania

Musisz być zalogowany, aby komentować. Zaloguj się lub załóż konto, jeżeli jeszcze go nie posiadasz.

Forum - opowiadania
Reklamy
O autorze
darusia
Użytkownik - darusia

O sobie samym: „Cała forsa idzie do kieszeni prawników, lekarzy i hydraulików. Pisarze? Pisarze głodują. Pisarze popełniają samobójstwo. Pisarze popadają w obłęd.” pisze prozę. kryzys twórczy. więc piszę wiersze. Tobie.
Ostatnio widziany: 2010-06-17 08:47:09