Krótka opowieść

Autor: bartekzalewski
Czy podobał Ci się to opowiadanie? 0

Dziewczyna takie rzeczy wyczuwa podświadomie.

  Czuję, że się robię czerwony aż po koniuszki włosów.

- A więc zgadzasz się, Rozalio?!

- Tak, Robert!

  Wstałem, a potem usiadłem. Tego było zbyt wiele, jak na jeden wieczór. Tak długo marzyłem o tym, tak wiele razy wyobrażałem sobie tę chwilę, a kiedy to się stało, to nie mogę wprost uwierzyć w swe szczęście. A więc niepotrzebnie przez te wszystkie dni łaziłem jak opętany, zamiast po prostu podejść i porozmawiać?

- Tak, Robert niepotrzebnie...

  Długo trwała nasza szeptanina na ławce w Lasku Niemodlińskim. Mieliśmy sobie tak wiele do opowiedzenia. A potem spacerowaliśmy przytuleni do siebie, szczęśliwi, zakochani.

Ptaki śpiewały dla nas. Świerszcze grały swe koncerty dla nas. Księżyc oświetlał nam drogę. Gwiazdy mrugały do nas.

  A potem ją pocałowałem.....

 

 

 

    MOTTO: „ Pragnę kogoś, kto dzieliłby ze mną resztkę życia i znał moje najskrytsze myśli.” ( myśl ulotna Autora z dawnych lat )

 

  Opowiadanie pochodzi z cyklu „Opowieści niemodlińskie”

Najpopularniejsze opowiadania

Musisz być zalogowany, aby komentować. Zaloguj się lub załóż konto, jeżeli jeszcze go nie posiadasz.

Forum - opowiadania
Reklamy
O autorze
bartekzalewski
Użytkownik - bartekzalewski

O sobie samym:
Ostatnio widziany: 2010-02-04 15:06:22