Love in the saddle 11

Autor: InezStanley
Czy podobał Ci się to opowiadanie? 1

- Boże- krzyknęłam, gdy nieoczekiwanie wsunął we mnie dwa palce i powoli zataczał kręgi w moim wnętrzu.- Nie wytrzymam dłużej.- dodałam .

Chciałam krzyczeć, chciałam Cię całować. Chciałam byś nie przestawał.

- Cii- wymruczałeś z ustami na moim brzuchu- Nie chcę cię poranić, aniołku- dodałeś z czułością. Chwyciłam oburącz poduszkę. Znów poczułam rozlewający się po moim ciele pożądanie i bardzo intensywna rozkosz.

- tak- wyrwało mi się z gardła, gdy orgazm zawładnął moim ciałem. Mój oddech stał się urywany.

Resztkami sił przyciągnęłam Twoją głowę, do ust. Wyszeptałam Ci na ucho, że jedyne, czego pragnę to, to byś się ze mną kochał. Obiecałeś, że nie zrobisz nic, czego bym się bała, lub, czego moglibyśmy żałować. Ale teraz. Przecież dokładnie wiedziałeś, czego chcę. Nie pozwoliłam by czar tej nocy prysł.

- Kocham cię.-odparłam bez tchu.- Pragnę cię.

Zielone oczy Jamesa iskrzyły od miłości do mnie. Usłyszałam odgłos rozrywanej paczuszki. Zacisnęłam dłonie jeszcze bardziej na poduszce i w pełnym oczekiwania napięciu przyglądałam się jak mój ukochany wprawny ruchem nakłada prezerwatywę.

James wszedł we mnie tak łagodnie. Przed oczami czasami mam jeszcze widok, jak twoje ciało opada na moje. Jak rytmicznie poruszamy się w miejscu. Cicho grzesząc. I więcej nic. I tyle. Nawet nie pamiętam, kiedy z krótkiej chwili zrobiły się godziny nocnej ekstazy.

Chwilę potem pojękując z bólu, kiedy przedziera się przez moje dziewictwo. To właśnie wtedy, poczułam jak z nieśmiałej dziewczyny stałam się kobietą.

- Aaa.- Znieruchomiałeś, lekko wystraszony moją reakcją. Twój oddech stał się ciężki. Ja z szeroko otwartymi, załzawionymi oczami. Patrzyłam zafascynowana w zieloną otchłań pożądania, rozkoszy , miłości triumf w oczach mężczyzny, którego kocham. Nie ruszasz się, dzięki czemu mogę oswajam się obecnością jego męskości w moim ciele.

- W porządku, aniołku- szepnąłeś i pocałowałeś mnie.

Kiwam głową, że tak. Nie odrywaliśmy od siebie wzroku, gdyby nieoczekiwanie się wystraszyła. Gdy zaczyna się niezwykle powoli, wręcz z bolesną delikatnością poruszać, nagle po moich policzkach spływają łzy. Krzyknęłam znowu, a ty przestałeś.

- Nie przestawaj, proszę- szepnęłam cicho.

- Dobrze- odpowiadasz mi szeptem. Robisz to ponownie. I znowu. Z moich ust wydobywa się jęk rozkoszy. Całuję cię. Odwzajemniasz się. Wypycham biodra , by przyjąć kolejne pchnięcia. Cudnie jest czuć cię w sobie. Nie przestając się namiętnie całować, czułam jego ciężar na sobie, bo oparł łokcie po moich bokach. Jęknęłam, gdy pchnięcia stały się szybsze. Poczułam jak moim ciałem wstrząsa kolejna fala rozkosznego orgazmu. Wargi Jamiego zjechały na moją szyję obsypując ją pocałunkami.- Jęknęłam znowu i zaczęłam cicho chichotać, bo tam miałam łaskotki. Mój ukochany objął mnie ciasno z całej siły. Tym samym krępując moje ruchy. Oplotłam go nogami w pasie. Nie przestawał wbijać moich bioder w materac. Oboje tego chcieliśmy, pragnęliśmy tego. Wyrzucał z siebie jęki rozkoszy i nieokiełznanej przyjemności. Doznaliśmy spełnienia razem. Wykrzykując swoje imiona. Mój ukochany, o mało nie pozbawił mnie tchu, gdy opadł na mnie całym ciężarem. Nie miałam pojęcia jak długo, tak leżeliśmy, nasze ciała splecione w jedno, pieszcząc się, całując delikatnie, by złagodzić drżenie ciał i ochłonąć po żywiołowym i emocjonalnym doznaniu. Po krótkiej chwili, Jamie obrócił nas razem na bok. Leżeliśmy teraz twarzami do siebie. Uśmiechnęłam się szczęśliw

Najpopularniejsze opowiadania

Musisz być zalogowany, aby komentować. Zaloguj się lub załóż konto, jeżeli jeszcze go nie posiadasz.

Forum - opowiadania
Reklamy
O autorze
InezStanley
Użytkownik - InezStanley

O sobie samym:
Ostatnio widziany: 2019-06-15 17:21:13