Love in the saddle 16

Autor: InezStanley
Czy podobał Ci się to opowiadanie? 1

Rozdział 16 Najgorszy mój koszmar part II  

„ Mówi się, że czas leczy wszystkie rany. Nie zgadzam się z tym. Rany pozostają. Z czasem umysł dbając o zdrowie psychiczne pokryje je zabliźnioną tkanką, a ból sią zmniejsza. Ale nigdy nie znika." – Rose Kennedy 

 


Maggie Malfoy

Ujrzeć pobladłą twarz moje niedoszłego chłopaka, po prostu bezcenna, facet, który wysłał mnie do czubków na całe dziesięć lat, z czego osiem przerąbałam, a na domiar złego zostało mi jeszcze siedem , ale na szczęście zdołałam uciec. Od sześciu miesięcy, jestem w Seattle. W domu.- Drugi raz nie dam im się zamknąć, o nie. Nigdy wyżyciu. Prędzej pozabijam wszystkich, a na pierwszy ogień pójdzie ta niunia, która bezwstydnie klei się do Jamesa. On jest mój!!!!

Widzę, że James nie zwraca na mnie uwagi w ogóle, ale wkrótce się to zmieni. Zauważyłam ,że zmężniał , wyprzystojniał. UUUUUU!!!- Aż zrobiłam się wilgotna w środku. Przez te wszystkie lata nigdy nie zapomniałam o nim. Kocham go nadal. Wręcz obsesyjnie go kocham.

W starym lofcie w opustoszałym biurowcu na obrzeżach miasta w zachodniej jego części, zrobiłam sobie niezłe gniazdko. Przez sześć miesięcy odkąd uciekłam, wyremontowałam ten budynek, a jedno z pomieszczeń przeznaczyłam na pokój tortur i zabaw cielesny oraz jest w nim ołtarzyk na którym są wszystkie zdjęcia Jamesa. Przy którym się zabawiam sama ze sobą i wyobrażam sobie, że Ja i James jesteśmy razem na dobre i złe. Zrobiłam to za pieniądze z prostytucji i roli dziewczyny do towarzystwa. Swoją drogą nie zła kasa jest za to. A bogaci napaleni faceci, który są w różnym wieku, po prostu jedzą mi z ręki.

Zauważyłam kątem oka , jak James porywa tą swoją nudną dziunię na parkiet. Nawet nie zwracałam uwagi na to co do mnie mówi Mary. Liczył się tylko James i każdy jego najmniejszy ruch tego wieczoru. Jak zobaczyła ich razem tańczących w bardzo zmysłowy i trochę wyuzdany sposób , coś we mnie pękło. Moje oczy pociemniał z gniewu i furii. To ja powinnam , być na miejscu tej dziuni.

Po chwili straciłam ich z oczu, więc nie wiele myśląc poszłam ich poszukać.

Niech ta niunia trzyma z dala swoje łapki od mojego faceta, inaczej zginie na jego oczach. Przysięgam. A wtedy on będzie mój. Już na zawsze.

Zauważyłam ich jak kierowali się do czarnego leksusa zaparkowanego na tyłach klubu. Zamknęli się w nim. Byłam ciekawa co oni właściwie tam robili, zapewne świetnie się zabawiali ze sobą. Och jak ja marzyłam o tym by ja to była na miejscu tej niuniu. Znów na samą myśl zrobiło mi się mokro w majtkach, aż zaczęło cieknąć po udach. Co za podła suka z niej , by odbijać mi faceta.- O jeju – jęknęłam musiałam sobie jakoś ulżyć.

Miałam złe przeczucie. Obwiałam się, ze za chwilę z za rogu wyskoczy jakiś napalony pijaczyna , bądź naćpany gwałciciel, zgwałci mnie i zapewni mi nieziemskie doznania. Zmarszczyłam brwi. Pewnie wypity wcześniej alkohol uderzał mi do głowy. Nie byłam zbyt dobra w piciu, więc nie wykluczałam tej kwestii. A może to była ta słynna kobieca intuicja? Nie miałam pojęcia. Uśmiechnęłam się mimowolnie. Po drugiej stronie uliczki przyglądał mi się jakiś zakapturzony ,wysoki koleś. Ruszyłam w jego kierunku.

Gdy już do niego podeszłam, nie umknęło mi, że trzymał coś. Ale, co to mogło być. Ponieważ nie widziałam wyraźnie. Faktycznie coś tam miał. I trzymał w ręku coś czarnego...Pistolet? Nie, wtedy jego palce byłyby ułożone inaczej. Może nóż? Ale żadne ostrze nie błysnęło.

Odwróciłam się jeszcze raz, by dokładniej się przyjrzeć owemu przedmiotowi i wybałuszyłam oczy. Ze zdumienia aż sapnęła seksownie, pozwalając nieznajomemu dobiec do mnie. Zafascynowana przypatrywałam się wielkiemu, czarnemu wibratorowi. I dopiero wtedy zauważyłam, że znalazłam się w ślepym zaułku. Mężczyzna uśmiechnął się do mnie tajemniczo, a ja poczułam, że nie mam najmniejszej ochoty na ucieczkę.

Najpopularniejsze opowiadania

Musisz być zalogowany, aby komentować. Zaloguj się lub załóż konto, jeżeli jeszcze go nie posiadasz.

Forum - opowiadania
O autorze
InezStanley
Użytkownik - InezStanley

O sobie samym:
Ostatnio widziany: 2019-06-15 17:21:13