Malowane duszą… Pisane sercem… Ekranizowane z pasją…

Autor: Leila
Czy podobał Ci się to opowiadanie? 0

 

Najbardziej metaforyczny obraz konia przedstawia wiersz Zbigniewa Herberta „Kaligula”.

Wykorzystuje tu antycznego cesarza rzymskiego, słynącego z okrucieństwa, z pewnością porażonego obłędem – Kaligulę. Udziela mu głosu, a ten przywołuje swego konia – Icitatusa. Zwierzę ulega w tekście silnej personifikacji: przede wszystkim zostaje nazwany obywatelem Rzymu, co jest wyrazem silnej nobilitacji; cesarz wprowadza go do senatu w todze, o której mówi, że : lśniła niepokalanie wśród obszytych purpurą tchórzliwych morderców; przypisuje mu światopogląd stoicki i czytywanie nocą pism filozofów. Zabiegi te zbudowane na silnej ironii obnażają chorą psychikę Kaliguli, który zwierzę ceni wyżej niż człowieka i nie widzi różnicy między tymi bytami. Kolejne wersy odsłaniają okrucieństwo cesarza, który stwierdza, iż tak bardzo kocha swego rumaka, że postanawia go ukrzyżować. Czyni się w ten sposób równy Bogu, który swego syna zesłał na świat i pozwolił go uśmiercić. Jednak nie zabija swego wierzchowca, zamiast tego nadaje mu tytuł konsula, a następnie chce go uczynić Bogiem. Śmierć to nie koniec udręki zwierzęcia, zostaje odtransportowany do rzeźni w Akcjum i tam zostaje zabity. Wiersz zamyka cyniczne stwierdzenie, że o jego losach milczy Tacyt. To głęboka i mądra refleksja o despotyzmie, okrucieństwie oraz przemocy.

Musisz być zalogowany, aby komentować. Zaloguj się lub załóż konto, jeżeli jeszcze go nie posiadasz.

Forum - opowiadania
Reklamy
O autorze
Leila
Użytkownik - Leila

O sobie samym:
Ostatnio widziany: 2021-02-07 21:36:18