Moc bursztynu cz-9

Autor: annakowalczak
Czy podobał Ci się to opowiadanie? 0

- Nie wiem, czy wiesz? Małgorzata ma czterdzieści pięć lat oraz dorosłego syna?

- Co z tego?

- Że nie zbliżaj się do niej, ty wstrętny, Casanovo. Ustatkuj się wreszcie i znajdź sobie kobietę w swoim wieku.

- Uważasz, że nie mam szans u Małgorzaty?

- Szansę to ty masz, bo jakby nie było, Małgorzata jest tylko kobietą. Właściwie, to każda dałaby się zwieźć, twoim słodkim słówkom. Jednak Małgorzata nie zasługuje na puste słowa, tylko na prawdziwą miłość, której nie zaznała przy mężu. Podziwiam ją, że zdradę męża przyjęła tak spokojnie i powtarza, że wyjdzie ponownie za mąż.

- Naprawdę tak powtarza?

- Tak Dawidzie. Inna będąc na jej miejscu, na pewno by się zapłakała z rozpaczy, a o małżeństwie nie chciałaby słyszeć.

- Nie wiesz, czy wniosła sprawę o rozwód?

- Jak mi wiadomo, ona nie. Ale zrobił to jej mąż, bo ta jego piękna spodziewa się dziecka. Spojrzała na Dawida, stał zamyślony, pieszcząc w palcach serduszko. – Nie powiedziałeś mi, jak ją poznałeś, i co do tego ma to serduszko?

- Nie wiem czy uwierzysz, Betti? Ale Małgosię poznałem w bardzo romantycznych okolicznościach. Ja jej ofiarowałem, to bursztynowe cacko. Jestem pewien, że za pomocą tej błyskotki, odnajdziemy oboje szczęście i obudzimy tą wielką miłość, która w nas drzemie.

Spojrzał w okno i ujrzał siedzącą na koniu, Małgorzatę. Wyglądała urzekająco, jak wtedy na plaży. Spodnie, podwiniętymi nogawkami. Rozpięta bluzka, którą wystarczałoby lekko rozchylić, by ujrzeć nieduże jędrne piersi. Rozwichrzona od wiatru grzywka, świetnie pasowała do związanych czarną aksamitką włosów. Zdawała się być szczęśliwa, jak dżokejka, która wygrała ostatnią gonitwę. Mógłby tak stać i wpatrywać się w nią, jak w piękną Wenus. Jednak uczucie, które zawładnęło jego sercem, było silniejsze. Zapragnął zabrać ją w ramiona i ucałować jej rozchylone usta. Wolnym krokiem, zaszedł ją od tyłu.

- Witaj Małgosiu. Myślę, że przyjemna była przejażdżka? - zapytał z czarodziejskim uśmiechem na ustach. Małgorzata nie okazała zaskoczenia, ale zabrakło jej słów, żeby cokolwiek powiedzieć. - Zdziwiona? – spytał nie przestając się uśmiechać.

Najpopularniejsze opowiadania

Musisz być zalogowany, aby komentować. Zaloguj się lub załóż konto, jeżeli jeszcze go nie posiadasz.

Forum - opowiadania
Reklamy
O autorze
annakowalczak
Użytkownik - annakowalczak

O sobie samym: Napisz kilka słów o sobie
Ostatnio widziany: 2018-12-26 19:20:59