Niespełniona Miłość

Autor: Robert-Altamiro
Czy podobał Ci się to opowiadanie? 0

Minęła romantyczna pełna miłości zima i nadeszła przepiękna wiosna z którą nasza miłość rozkwitała niczym pączki drzew w parku, kwiaty na łące. Niezapomniane spacery w parku, radosne wygłupy przy w fontannie, w której razem się znaleźliśmy. Przejażdżki statkiem po Wiśle, pocałunki w ciepłym niemalże letnim deszczu -cudowne, magiczne chwile. Żyłam jak w najpiękniejszej baśni, niestety to nie była niekończąca się opowieść. Jak mgnienie skrzydeł motyla minęły wiosenne miesiące a wraz z nimi nadeszły zmiany. Przyszło lato, które położyło rysy na naszej miłości ,nasz związek zaczął się rozpadać... Nasze spotkania się zmieniły...Rozmowy stały się inne -Co ci jest? -Nic. -Przecież widzę że jesteś nie swój. -Co masz na myśli. -To ze cię nie ma... -Siedzę przy tobie -Wiesz co mam na myśli. -Nie nie wiem. Czemu się czepiasz? -Co? -Marudzisz. -Ja? -Niby ja? -O co ci chodzi? -O nic muszę już iść. I poszedłeś pożegnawszy się ale jakoś tak inaczej niż zazwyczaj. W następnych dniach niby było fajnie ale czułam że coś jest nie tak, że coś się zmieniło, że coś Cię dręczy. Tak jakbyś się z czymś zmagał, walczył, próbując podjąć najważniejszą decyzję w swym życiu. Widząc ze przechodzisz starałam się być przy tobie o nic nie pytając, lecz to było coraz trudniejsze. Czułam że Cię tracę. W końcu nadszedł dzień, którego strasznie się bałam, najgorszy w mym życiu. Siedząc na ławce w parku spojrzałeś na mnie tak strasznie smutnym wzrokiem, ze aż przeszedł mnie lodowaty dreszcz choć panował upał: -Natalko Nie był to radosny głos tak jak zawsze. -Tak, Robciu Byłam przerażona czułam że zaraz zdarzy się cos złego. -Tak bardzo, bardzo Cię kocham moja najukochańsza różyczko... -Ja Ciebie też koteczku... -Perełko proszę nie przerywaj bo inaczej nigdy Ci tego nie powiem a muszę choć jest to dla mnie trudne i wolałbym nigdy tego nie czynić. -To coś złego, prawda? -Tak. Z ogromnym trudem spytałam -Czy.. chcesz...zakończyć...nasz...związek? Skinienie głową. Łzy spłynęły mi po twarzy a z piersi wyrwał się potok słów -Czemu? Co się stało? Czy zrobiłam coś złego? Już mnie nie kochasz? Objąłeś mnie, przytulając mnie mocno, gładząc moje włosy -Cichutko najdroższa...cichutko... Nie płacz mój skarbie. -Już...nie...Twój odpowiedziałam przez łzy. -Zawsze będziesz moim skarbem. -Więc...czemu...mnie...odtrącasz...zostawiasz... -Proszę Cię nie płacz. -Jak ...mam...nie...płakać...skoro...wyrzucasz mnie...ze swego...serca. Osuszywszy pocałunkiem spływające po twarzy łzy: -Aniołeczku na zawsze pozostaniesz w mym sercu -Jako wspomnienie...a nie miłość...Twego życia. -Jesteś i zawsze będziesz miłością mego życia. -Gdyby tak było...nie porzucałbyś mnie. -Nigdy nikogo tak nie kochałem jak Ciebie. -Jak mam...w to uwierzyć? Byłam tylko...przelotną znajomością? Lekiem na...Twe kłopoty...z żoną? Czymś w...rodzaju... Położywszy mi palec na ustach -Nawet tak nie mów, to nie prawda. -Nie? -Nie, tak nie było. -A jak? Kim dla...Ciebie byłam? Jestem? -Dziewczyną, którą kocham ponad wszystko. -Więc czemu mnie...ranisz? Zadajesz...ból? -Uwierz nie chce tego robić. -Ale robisz -Z ciężkim sercem. -A wiesz jak...po tym co zrobiłeś...krwawi me serce? -Wiem kochany aniołku, fatalnie się czuje mówiąc Ci to wszystko. -Więc nie mów... Chwila przeraźliwej ciszy. -Proszę...nie zostawiaj mnie. -Nie mam wyboru -Chodzi o wiek...o to że jestem...znacznie młodsza od Ciebie? -Nie. -Błagam...nie zabijaj naszej miłości. To co po chwili usłyszałam było kolejną błyskawicą, która rozdarła me serce. -Mam dzieci. -Co? -Dwójkę dzieci Zdruzgotana nie wiedziałam co powiedzieć. To był prawdziwy szok. Po chwili nastąpił potok słów -Jak mogłeś mi to zrobić? No jak? Czemu nic nie powiedziałeś. Czemu? -Chciałem Ci powiedzieć w odpowiednim czasie. -To znaczy kiedy? -Gdy będę wiedział co nowe

Najpopularniejsze opowiadania

Musisz być zalogowany, aby komentować. Zaloguj się lub załóż konto, jeżeli jeszcze go nie posiadasz.

Forum - opowiadania
Reklamy
O autorze
Robert-Altamiro
Użytkownik - Robert-Altamiro

O sobie samym: Napisz kilka słów o sobie
Ostatnio widziany: 2016-07-31 00:58:50