Ona i On.00

Autor: JuliaH
Czy podobał Ci się to opowiadanie? 0

- O co ci znowu chodzi? – warknął.

- A domyśl się!

Oczywiście. Ciągle tylko „domyśl się”. Ciągle tylko jakieś pretensje. On wiedział, że ten jej powrót do pracy, to nie jest dobry pomysł. Tyle razy jej odradzał. Ale, nie, bo jej zdanie jest najważniejsze. Jej racja musi być zawsze na wierzchu!

Czy on naprawdę nie widzi, nie rozumie, ile ją to wszystko kosztuje? Po urodzeniu dziecka, musiała zrezygnować z pracy, ze swojej ukochanej pracy, na tak długo. A teraz wraca na jakąś głodową pensję. Ale wraca. Stara się. Gdyby tylko miał kto jej pomóc w domu. Ale nie, jaśnie książę, nie potrafi się domyślić.

- Musisz jechać po małą.

- Musisz mi dyktować co mam robić?

- Przecież nie może zostać na noc u matki.

- Dlaczego?

- Już o tym rozmawialiśmy.

- To jak ci się podoba, to sama po nią jedź.

Tak najłatwiej. Sama jedź po dziecko, sama posprzątaj, jak umiesz dokładniej, sama zrób zakupy, bo to twoja działka. Sama, sama, sama…

- Czasami wydaje mi się, że będąc z tobą, tak naprawdę jestem sama.

-No teraz, to przesadziłaś.

Tak najłatwiej. Zrzucić winę na kogoś. Dąsać się, stroić fochy, rzucać jakieś ogólniki i nie powiedzieć tak naprawdę o co chodzi. Owszem, powinien jej teraz wygarnąć, ale on nie będzie taki jak ona. Nie będzie się wyrażał, nie będzie się zniżał to rozmowy na takim poziomie. Nie da się wciągnąć w to szaleństwo.

- Wychodzę. Wrócę późno. Może wtedy ci przejdzie.

- I bardzo dobrze! Przynajmniej będę mogła w spokoju obejrzeć serial!

Najpopularniejsze opowiadania

Musisz być zalogowany, aby komentować. Zaloguj się lub załóż konto, jeżeli jeszcze go nie posiadasz.

Forum - opowiadania
Reklamy
O autorze
JuliaH
Użytkownik - JuliaH

O sobie samym: Napisz kilka słów o sobie
Ostatnio widziany: 2014-05-26 10:38:04