Opowieść Ariany II

Autor: Divide
Czy podobał Ci się to opowiadanie? 0

Długie dredy zafalowały, gdy wykonał magiczny gest. Z wyciągniętych palców buchnęły strumienie gorącego ognia. Szalejące jęzory błyskawicznie ogarnęły zwłoki wojowników, trawiąc je w zastraszającym tempie. Gdy tylko Strażnik wziął głębszy oddech, przekręcił dłonie, jakby ściągał coś do siebie. Po chwili, między jego rękami pojawiła się świetlista kula, wypełniająca się metalicznym płynem, przeciskającym się ku niemu, przez ogniste jęzory. Nie zważając na nic, cisnął kulę w kierunku ciała króla. Wydawało się, że przez chwilę zawisła tuż nad twarzą Claudiusa, lecz po ułamku sekundy, zalała całe truchło. W miejscu, gdzie przed chwilą spoczywał jeszcze władca, stał teraz błyszczący sarkofag, a wykutym wizerunkiem pochowanego w nim człowieka. Dysząc ciężko, Strażnik padł na ziemię. Pomijając fakt, że jego włosy niemal całkowicie straciły pigment – dawniej, kruczoczarne, teraz siwe, z pasmami bieli – wyglądał całkiem nieźle.

- Nie sądziłem, że będę potrzebował do tego aż tyle sił. – podniósł się powoli, przeczesując dredy palcami. – Przyszłaś tu, by uzyskać odpowiedzi?

- Czas spojrzeć na rzeczywistość z innej perspektywy. Moim celem było, odkrycie „jak”, „dlaczego” i „po co”… Wcześniej, z założenia chciałam jedynie kontynuować dzieło poprzedników.

- Dla większości ludzi, rzeczywistość jest tym, czym kierują się w życiu. Często tkwimy między tym, co słuszne i prawdziwe, a własnymi korzyściami i ułudą. Ale „słuszność” i „prawda”, mogą okazać się największą z iluzji. Każdy może żyć jak chce, lecz gdy opiera się na założeniach grupy, sam więzi się w cudzych przekonaniach.

- To dosyć złożone twierdzenie, jak na zwykłego Templariusza. – zauważyła.

- Nie jesteśmy tylko i wyłącznie wojownikami. – odparł spokojnie ciemnoskóry - Zajmujemy się również zgłębianiem filozofii i historii Jedynego.

- Czy to nie jest bluźnierstwo? Podważanie zasad moralnych Zakonu i poszukiwanie nowego oblicza Stwórcy może prowadzić do wojen religijnych…

- Jesteś niezwykle bystra – zauważył mężczyzna. – Pozwól, że wyjaśnię ci to dokładnie, lecz nie tej nocy. Potrzebujesz odpoczynku, a i ja nadużyłem mych zdolności.

Po przygotowaniu prowizorycznego ogniska, które nijak nie chciało się rozpalić, a jedynie tliło się, wydzielając ciemne kłęby dymu, oboje udali się na spoczynek. Ariana długo nie mogła zasnąć, zaś gdy już jej się to udało, męczył ją koszmar. Raz, za razem w jej głowie pojawiał się wielki smok, rozdzierający serce królestwa. Orkowe Legiony zalewały falami nieprzygotowane do obrony miasta. Raz, za razem i znowu. Kolejny raz. Mogło by się wydawać, że trwa to całą wieczność…

 

Najpopularniejsze opowiadania
Inne opowiadania tego autora

Musisz być zalogowany, aby komentować. Zaloguj się lub załóż konto, jeżeli jeszcze go nie posiadasz.

Forum - opowiadania
Reklamy
O autorze
Divide
Użytkownik - Divide

O sobie samym:
Ostatnio widziany: 2014-05-25 18:18:39