Opowieści z Przeklętej Doliny: Ucięta Mowa - część IV

Autor: KonradStaszewski
Czy podobał Ci się to opowiadanie? 0

rzał znacząco na Nikki. John szeroko otworzył oczy ze zdumienia. Nie wiedział co odpowiedzieć. Kontem oka dostrzedł jak w oczach Nikki zapaliły się ogniki i cała jej twarz oblała się rumieńcem. Dobrze znał dziewicze żądze, które w niej drzemały. Cagliostro miał ją na wyciągnięcie ręki. - Pomyślałem, że najlepiej będzie osobiście przekazać tę księgę adresatowi. Nie możemy pozwolić, żeby znów trafiła w niepowołane ręce. John miał dziwne przeczucie co do siedzącego naprzeciw niego gościa, ale nie mógł nie przyznać mu racji - lepiej jak sam odda list. Poza tym coraz bardziej intrygowała go ta sprawa. Cagliostro, jakby odgadując jego myśli rzekł, znów patrząc mu prosto w oczy: - Takie przypadki raczej rzadko się zdarzają. Pan jest dość znaną osobistością i często można o Panu czytać w różnych gazetach. Nie sądzę, żeby to był przypadek, a jeśli mam rację to sprawa godna kogoś takiego jak Pan. - Ale wystarczy nas dwóch. - Ta biblioteka, z tego co wiem z dobrych źródeł, jest Pańską własnością. Zgadza się? - Ma Pan dobrych informatorów. Kim oni są? - Nigdy nie zdradzam swoich mocodawców ale mogę Pana zapewnić, że udzielą nam wszelkiej pomocy. A to najważniejsze. Zdaje mi się także, że ta młoda kobieta może nam pomóc. Johnowi zdawało się, że dostrzegł dwuznaczny uśmieszek na twarzy rozmówcy. - Nikki, w żadnym wypadku z nami nie pojedzie. - Niech Pan pomyśli rozsądnie. Ja mało wiem o tej sprawie - tylko znam to pismo, Pan ostatnio siedzi za biurkiem; z braku czasu to ona prowadzi bibliotekę. Jej wiedza na temat niektórych książek może nam się bardzo przydać. - Wykluczone. - Powtórzył i tak spojrzał na Nikki, że spuściła wzrok i wolno wyszła do drugiej komnaty Gdy zamknęła drzwi usłyszał jej cichy płacz. Też posmutniał. Żal mu jej było ale już podjął decyzję i nie zamierzał jej zmieniać. Cagliostro także patrzył w ślad za nią. Może miał nadzieję, że jej ognisty temperament weźmie górę. Że zbuntuje się, wróci i będzie walczyć ale nic takiego się nie stało - zamknęła za sobą drzwi i płakała. Hrabia był zawiedziony ale nie dał tego po sobie poznać. - Myślę, że jutro moglibyśmy wyjechać. - Powiedział beznamiętnym głosem. - Spotkajmy się jutro w południe na stacji Jednego Szlaku. Odpowiada to Panu? Myślę, że zdąży się Pan spakować. - Trzy dni urlopu dobrze mi zrobi. Hrabia rzekł wolno, przeciągając każdy wyraz: - Sprawa może wymagać od nas dłuższego pobytu w dolinie. John chciał jeszcze coś powiedzieć ale Hrabia, zupełnie niespodziewanie, wtał od stołu i wyciągnął rękę na pożegnanie. John także się podniósł. - A jaki Pan ma w tym interes? - Zapytał gdy się żegnali. - Powiedzmy, że jest mi Pan zapisany w gwiazdach. Nim zdążył zadać kolejne pytanie, Cagliostro omiótł swym długim płaszczem podłogę i wyszedł z budynku. Przy wyjściu rzucił tylko przez ramię: - Do jutra John. Nie wiedział czy to świst wiatru czy głos Hrabiego, ale zdawało mu się, że słyszał jeszcze: - Do zobaczenia wkrótce Nikki. - i aż ciarki przeszły mu po ciele. Ten głos wydawał mu się jakiś taki inny, jakby nie ludzki. Siedział jeszcze chwilę w milczeniu. Może był przeczulony ale Cagliostro mu się nie podobał. Ale nadal nie mógł sięgnąć pamięcią w przeszłość. Jakby ktoś wyciął z niego wiadomości tak jak kasuje się dane z komputera. Wsłuchał się w odgłosy pokoju. Na zewnątrz ustawała już burza. Mógł spokojnie iść do domu, zastanowić się nad zaistniałą sytuacją i przygotować się do wyjazdu. Dziwna cisza dochodziła z komnaty, w której zamknęła się Nikki. Czyżby zasnęła? Dzwi nie były zamknięte, chociaż wcześniej - był tego pewien - słyszał jak przekręcała klucz w zamku. Ale nie to było najdziwniejsze, ale to, że dziewczyny nie było w pomieszczeniu. Przeszukał wszystkie zakamarki. Ta komnata była właściwą biblioteką - ogromna, z kilkudziesięcioma szafami i regałami od podłogi do sufitu wypełnionymi najrozmaitrzymi książkami, często nawet jemu niewiadomego pochodzenia. Nie wiedział jakie tajemnice kryją w te alfabetycznie opisane półki, wiedział natomiast c

Musisz być zalogowany, aby komentować. Zaloguj się lub załóż konto, jeżeli jeszcze go nie posiadasz.

Forum - opowiadania
Reklamy
O autorze
KonradStaszewski
Użytkownik - KonradStaszewski

O sobie samym: Twórczość wydana to: OPOWIEŚCI Z PRZEKLĘTEJ DOLINY: UCIĘTA MOWA, wydawnictwo BLACK UNICORN, 2009r. (30 egzemplarzy); Wsłuchaj się w siebie, wyd. E-bookowo, 2008r.; Wiersze rodzinne: W hołdzie Zygmuntowi Dubińskiemu, wyd. Serwis Literacki WWW.knowacz.pl, 2008r.; Wiersze wybrane głosami internautów: Zapisane głosami, wyd. Serwis Literacki WWW.knowacz.pl, 2008r.; ARKUSZE LITERACKIE Stowarzyszenia Twórców Wszelakich Nr 1/2/2008 Grudzień 2007 r./ Styczeń 2008 r. (fragmenty Opowieści z Przeklętej Doliny: Ucięta Mowa); Magazyn literacko-artystyczny szafa, nr. 26/27 (grudzień 2007) (opowiadanie pt. Sen?); Opowieści z Przeklętej Doliny: Ucięta Mowa, wyd. Serwis Literacki WWW.knowacz.pl, 2007r.; tete a tete spojrzenia wiersze, wyd. Spółka Wydawnicza HELIODOR, 2006r. (3 wiersze konkursowe).
Ostatnio widziany: 2012-12-14 18:31:47