PIN i ZIELONY

Autor: leila
Czy podobał Ci się to opowiadanie? 0

(jakby niewidzialne marchewki dozgonnie miały machać nam przed oczami).

 


Na śmierć wyleciało mi z głowy… no właśnie… a kto zapłaci za trumnę, jak nie będę w stanie sama wklepać Pinu i ostatnim tchnieniem potwierdzić go przeklętym ZIELONYM guzikiem? Dla bezpieczeństwa wpiszę te cztery magiczne cyfry i dołączę ten prostokątny plastik w zalakowanej kopercie do testamentu, żeby czasem komornik lub jacyś wierzyciele z działu windykacji nie wpakowali mnie do zbiorowej mogiły albo grupowej bezimiennej urny. Lepiej zawczasu od razu się tym zajmę ( tuż po zatwierdzeniu ostatnich poleceń zapłaty – chociażby dotyczących spłaty ostatnich wakacji na Bali).

 


- Moje życie to studnia bez dna… która wymaga systematycznego nawadniania.

ISTNIEJĘ, dopóki pielęgnuję ją uzupełniają raz za razem dużymi spływami na rachunek konta. Co koń wyskoczy niezłomnie odkopując się z coraz wyższej góry rachunków, jakie wiążą się nierozerwalnie z egzystencją / wegetacją na tej wspaniałej planecie – Ziemia.

 


Za wszelką cenę nie pozwalając wyschnąć lichemu źródełku, bo wtedy może mnie uratować, chyba tylko… Peleryna niewidka Harry 'ego Pottera...

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

Najpopularniejsze opowiadania
Inne opowiadania tego autora

Musisz być zalogowany, aby komentować. Zaloguj się lub załóż konto, jeżeli jeszcze go nie posiadasz.

Forum - opowiadania
Reklamy
O autorze
leila
Użytkownik - leila

O sobie samym:
Ostatnio widziany: 2021-02-07 21:36:18