Pocałunek w ciemnościach

Autor: just_monca
Czy podobał Ci się to opowiadanie? 0

Zaintrygowany chciał ją o to zapytać, ale się powstrzymał. W minutę później pojawił się w mrocznym królestwie dziewczyny. Abbs, tak jak poprzednio Zivę pociągnęła go w głąb laboratorium.

 

- Wow, co do licha? Abby zwolnij trochę dobrze? Co się dzieje?

- Nie ma czasu na zadawanie pytań i udzielanie odpowiedzi jasne?

- Ok. – skinął głową.

- Chcę żebyś mnie pocałował.

 

Tony zamarł, zaskoczony życzeniem przyjaciółki. Minęło trochę czasu zanim znów się odezwał.

 

- Abby… - zaczął

- Tony nie proszę Cię żebyś mnie zabił, tylko żebyś mnie pocałował. Nie mów, że zapomniałeś jak to się robi.

- To nie jest takie proste Abbs – spuścił głowę.

- Tony spójrz na mnie. Nie chcę żebyś został moim chłopakiem, czy żebyś udawał, że mnie kochasz. Po prostu mnie pocałuj, bo chcę coś sprawdzić. Obiecuję, że wyjaśnię to później.

 

Tony jeszcze chwile się wahał, potem pochylił się i zaczął ją całować. Pocałunek był powolny i Abby przestała się dziwić, dlaczego kobiety tak lgnęły do DiNozza – dość dobrze całował. Uśmiechnęła się do siebie, gdy Tony odsunął się na tyle, by na nią spojrzeć.

 

- Powiesz mi teraz, dlaczego musiałem Cię pocałować?

- Dowiesz się niedługo – uśmiechnęła się złośliwie.

- Okej

- Powiedz Gibbsowi, że jeszcze nic dla niego nie mam.

 

Tony zniknął za drzwiami, a Abby się rozpromieniła. Gibbs był tym, który całował ją w ciemności, a teraz ona miała zamiar zrobić to samo.

 

- Tony, zaczekaj – zawołała za nim.

- Co? – zatrzymał się widząc, że Abbs biegnie w jego kierunku.

- Idę z Tobą.

 

Przyjaciele weszli na górę, a Abby skierowała się do biurka Gibbsa. Tony podjechał na krześle do Zivt i patrząc na nią zapytał.

 

- Wiedziałaś?

 

Ziva uśmiechnęła się zwracając swoją uwagę na Abby i Jethra.

 

- Gibbs? Chyba zapomniałam dać Ci coś w zamian.

- Co takiego? – wstał z krzesła patrząc na nią.

- To – wpiła się czule w jego usta.

 

Jethro odpowiedział natychmiast, nie zwracając uwagi na to, że wszyscy patrzą tylko na nich. Pocałunek się pogłębił i Abbs poczuła, że tak jak wcześniej uginają się pod nią nogi i tylko brawa ludzi przypomniały jej, gdzie się znajdują. Kiedy zaprzestali, by nabrać powietrza Abby przytuliła czoło do jego czoła, wsłuchując się w jego oddech.

 

- Naprawdę myślałeś, że się nie dowiem? Ja też mam umiejętność dochodzenia.

- Tak, wiem. Liczyłem na to.

- Już wiem, dlaczego to zrobiłaś! – zerwał się z miejsca DiNozzo.

- Długo Ci to zeszło Sherlocku – dokuczała mu Ziva.

 

Tony żachnął się na jej zaczepkę, co wszystkich rozśmieszyło.

 

 

 

~*~ The end ~*~

 

 

 

 

 

 

 

 

 

Najpopularniejsze opowiadania

Musisz być zalogowany, aby komentować. Zaloguj się lub załóż konto, jeżeli jeszcze go nie posiadasz.

Forum - opowiadania
Reklamy
O autorze
just_monca
Użytkownik - just_monca

O sobie samym: “Family’s more than just DNA. It’s about people who care and take care of each other.”
Ostatnio widziany: 2023-06-07 16:18:32