Przedłużona rozmowa
argi sromowe. Szepczę
-Teraz moja kolej, piękna,
Zaczynam całować twoją szyję.
Moje palce oblepia ciepła, wilgotna ciecz, to nie woda. Jęczysz mi do ucha, dając jasno do zrozumienia
-Zabaw się mną.
Powoli wsuwa się pierwszy palec, zaraz potem dołącza drugi. Czuję twoje rozpalone, gorące wnętrze, aż nadto wilgotne. Chwytam cię za szyję, unoszę głowę i szepczę
-Zabawa dopiero się zaczyna
Po czym delikatnie podgryzam twoje uszko. Wibruję palcami, a twoje biodra zaczynają wić się w moich objęciach, jakby próbując się uwolnić ale wyraz twojej twarzy mówi co innego
-Mocniej... mocniej...
Przyspieszam rytm, aż w końcu drżysz i puszczasz się w moich dłoniach.
Nachylam się i mówię.
-Teraz czas na karę
Dociskam cię do kabiny. Jestem gotowy. Powoli ocieram się o ciebie, omijając celowo pierwszą dziurkę… i wchodzę w drugą, stanowczo, ale z wyczuciem.
