Przezwyciężyć obawy

Autor: just_monca
Czy podobał Ci się to opowiadanie? 0

 

Gibbs spojrzał uważnie na dziewczynę, która przez chwilę poczuła, że gubi się w jego niebieskich oczach. Następnie zaczął używać języka migowego, aby powiedzieć coś, co było przeznaczone tylko dla niej.

 

- Moja dzielna dziewczynka.

 

Abby tylko się uśmiechnęła, a Tony westchnął ciężko.

 

- Znowu to robicie.

- Co takiego? – oboje odwrócili się jednocześnie w jego stronę.

- Pójdę zobaczyć co robią Ducky i Kate. Jak będziecie potrzebować pomocy to krzyczcie.

 

Wyszedł z prosektorium z niejasnym wrażeniem, że Ci dwoje nawet nie słyszeli co powiedział. Jakby znajdowali się już we własnym świecie. Abby i Gibbs patrzyli jak Tony wychodzi, a wkrótce dziewczyna wtuliła się w ramiona Gibbsa i dała upust stresowi, który nagromadził się w niej w czasie tych kilku godzin.

Mężczyzna objął ją i delikatnie zaczął gładzić po włosach.

 

- Hej Abbs, mam się dobrze. Już w porządku. Nic mi nie grozi.

- Tak strasznie się bałam.

- Wiem, ale już dobrze.

- Nie, nie jest. On uciekł i w każdej chwili może wrócić.

 

Abby natychmiast pożałowała wypowiedzianych słów. Widziała po Gibbsie, że strasznie przeżywa to, że terrorysta uciekł.

 

- Jestem zła na siebie, gdyby nie ten koszmar…

- Gdyby nie on byłabyś na miejscu Kate Abby…

 

Ostatnie słowa wypowiedział ledwo dosłyszalnie, więc Abby pomyślała, że znowu ma kłopoty z oddychaniem.

 

- Na pewno wszystko w porządku?? – zapytała zaniepokojona.

- Jest lepiej niż dobrze, bo tu jesteś.

- Gibbs??

- Tak Abbs?? – zapytał cicho całując jej włosy/

- Muszę Ci coś powiedzieć – zaczęła i spuściła wzrok.

 

Jethro delikatnie umieścił palec pod jej podbródkiem i uniósł jej twarz, aby ich oczy ponownie się spotkały.

 

- Mnie możesz powiedzieć wszystko. Wiesz o tym prawda??

- Tak wiem. Zawsze jesteś, gdy Cię potrzebuję i nikomu tak nie ufam jak ufam Tobie. Widzisz czuję coś do kogoś, a w zasadzie to niedawno zaczęłam czuć. Chciałam to zagłuszyć, ale nie dam rady Gibbs.

- Jakie to uczucia?? – zapytał.

- Miłość – ponownie spuściła wzrok.

- Abbs, spójrz na mnie – domagał się delikatnie, ale stanowczo.

I tak zrobiła. Kochała te jego duże, niebieskie oczy, w których można było się zatracić. Gibbs uśmiechnął się tym uśmiechem, który zapierał jej dech w piersiach.

Najpopularniejsze opowiadania
Inne opowiadania tego autora

Musisz być zalogowany, aby komentować. Zaloguj się lub załóż konto, jeżeli jeszcze go nie posiadasz.

Forum - opowiadania
Reklamy
O autorze
just_monca
Użytkownik - just_monca

O sobie samym: “Family’s more than just DNA. It’s about people who care and take care of each other.”
Ostatnio widziany: 2023-06-07 16:18:32