Rozdziały 9-22
- Więc to nie był sen? One naprawdę tu były? Te demony, one…
- Już w porządku. Nie złapią nas. Jesteśmy w bezpiecznym miejscu. – powiedział Drake gładząc jej włosy.
- Czyli gdzie? – zapytała Kate.
- Chodź. Już świta, a mój przyjaciel nie wychodzi na zewnątrz w dzień.
- Twój przyjaciel? Kim on jest? To znaczy… Czy on też jest…
- Tak, Christopher jest wampirem, ale nie martw się. Nie zrobi ci krzywdy. – zapewnił Drake.
- Skoro tak mówisz. – odparła o od niechcenia wyszła z samochodu.
Z początku zakręciło jej się w głowie, ale śmiało ruszyła przed siebie. Nie chciała, żeby Drake uznał ją za słabeusza. Wampir wprowadził ją do dużego budynku wyglądającego, jak zamek.
W środku Kate dostrzegła doskonałą pracę jakiegoś wyszukanego dekoratora. Pod sufitem podziwiać można było szereg kryształowych żyrandoli. Na ścianach wisiały obrazy, który zapragnąłby mieć każdy nawet najbardziej wybredny kolekcjoner.
- Zaczekaj tu. – powiedział Drake i zniknął za ogromnymi drzwiami.
Po chwili wrócił i chwycił Kate za rękę. Posłusznie poszła za nim. Gdy przekroczyła próg wielkiego pokoju, który był większy niż trzy duże pokoje w sierocińcu, oniemiała z wrażenia. Wszystko wyglądało tak pięknie. Kate nigdy nie marzyła, że kiedykolwiek znajdzie się w takim miejscu. Mimo, że pokój był ciepły, ona czuła w nim kojące ciepło.
- Kate poznaj Chrisa. – odezwał się Drake.
Kate spojrzała na faceta siedzącego na wielkim tronie wykonanym z prawdziwego złota. Czując przenikliwe spojrzenie jego czarnych, jak noc oczy, zadrżała. Widząc to Drake podszedł do niej i chcąc dodać jej otuchy objął ją.
- To jest właśnie Kate. – powiedział po chwili.
- Księżniczka Katherina. - usłyszeli.
Christopher wstał ze swego tronu i ukłonił się nisko. Potem ująwszy dłoń Kate złożył na niej pocałunek. Dziewczyna szybko cofnęła rękę. Zdziwiona spojrzała na Drake’a, który natychmiast przyszedł jej z odsieczą.
- Mamy problem. Ktoś bardzo natrętny zakłóca nam spokój. Chcielibyśmy się tu zostać na jakiś czas, dopóki nie znajdziemy innego schronienia. Wiesz, że to sprawa najwyższej wagi?
- O tak! Doskonale wiem. – odparł Christopher patrząc z podążaniem na Kate.
Ona chciała znaleźć się jak najdalej niego. Zerknęła błagalnym wzrokiem na Drake’a.
- Możemy się tu zatrzymać? – zapytał zniecierpliwiony.
- Ależ oczywiście. To dla mnie zaszczyt gościć u mnie tak niezwykłą osobę. – powiedział Christopher.
Cokolwiek miał na myśli nazywając ją niezwykłą, Kate nie miała ochoty poznawać sensu jego słów. Z ulgą chwyciła wyciągniętą w jej stronę rękę Drake’a i pospiesznie wyszła z nim do wielkiego holu.
ROZDZIAŁ 21
- Kim jest ten cały Christopher? – zapytała Kate wchodząc do pokoju za Drake’em.