Szalony Doktór BUBÓL!!! (rozdział 3)

Autor: kalwa888
Czy podobał Ci się to opowiadanie? 0

    - No tak, to ja stary! - wykrzyknął Keez. Oboje byli w szoku. Ale był to smutny szok. - Jak się tu dostałeś?
    - To raczej ja powinienem zadać to pytanie pierwszy - odpowiedział poraniony i zmęczony Jack - ale ok, odpowiem ci. Mało ostatnio spałem, wiesz, Doom trójka, i zacząłem trochę źle wyglądać... Ale nie w tym rzecz. Gdyby nie to że sobie trochę zadymiłem w szkole, pewnie bym tu nie trafił. Stary... wszystko jest takie popieprzone. - zasmucił się Jack - a jak ty tu trafiłeś?
     - No co... trochę się rozchorowałem. Chyba zatrułem się jakimś jedzeniem. Bolał mnie brzuch, rzygałem, więc się tu udałem. Wszędzie tą osraną klinikę reklamują, a przecież z zewnątrz widać, że jest popierdolona jak sam skurwysyn. Sam nie wiem co mi się stało, że w ogóle do niej wszedłem. Teraz wszystko mnie napierdala.
    - Mnie też. Kurwa... czuję się jakbym umierał. Skurwiel najpierw rozpruł mi brzuch, a potem mnie pozszywał i wrzucił to tej przegniłej piwnicy.
    - Też się tak czuję. Mam coraz mniej siły. Żal mi to mówić, ale ja chyba naprawdę umieram stary.
    - Keez, nawet tak nie mów! Myślisz że chcę zostać tu sam? Z tymi wszystkimi trupami wokoło?! Jednego już zdążyłem wymacać!
    - Nic na to nie poradzę Jack. Życie jest okrutne i popierdolone a Doktór Buból jeszcze bardziej.
    - Kurwa, fakt. Ledwie przeżyłem ostatnie chwile, zanim zostałem tu wrzucony. Musiałem wyruchać tą robaczywą babę.
    - Nie martw się stary, ja też. Jak zobaczyłem te jebane robaki to żygałem jak kot po tabletkach, czy jakoś tak. Jebana jest jak jakieś zombie! Gnije czy jaki chuj?! Sorki że tak przeklinam, ale po tym zdarzeniu żałowałem że się kiedykolwiek urodziłem.
    - Rozumiem cię, też tak miałem... Trochę zostało mi do tej pory. Ale tutaj chyba nawet nie ma jak popełnić samobójstwa. Skurwiel wrzuca tu ludzi, żeby sobie powoli umierali, a potem gnili. Wiesz może czy wiele jest tu tych trupów?
    - Kilkanaście razy natknąłem się na jakiegoś. Wydaje się że jest ich tu całkiem sporo. To gorsze niż jakikolwiek film jaki kiedykolwiek oglądąłem. Dobrze że teraz mam przynajmniej z kim pogadać. Nawet nie wiesz jak źle mi tu samemu było. Siedzę tu jakieś trzy dni, przynajmniej tak wskazuje mój kalendarz w komórce. Bez jedzenia i picia, tylko ta ciemność, wilgoć i jebany smród zgnilizny. Czuję się taki słaby...
    - Nie daje ci jeść?! - krzyknął przerażony Jack. I jak zauważył podczas monologu, Keez faktycznie brzmi... słabo. Jakby był na ostatku sił.
    - Jedyne co pozwala mi mówić to entuzjazm po odkryciu, że zostałem żywcem pochowany z najlepszym kumplem...
    - Dzięki... Jeśli umrzesz przeżyję coś takiego jak ty.
    - Nie życzę ci tego. Wiesz co Jack... - Keez zaczynał mówić coraz wolniej. Jack słyszał że to koniec ich rozmowy. Przynajmniej na jakiś czas. - Spróbuję się trochę przespać. Może wrocą mi siły... Narka stary...
    - Tylko nie umieraj. - mruknął Jack i oddał się rozmyślaniom. Wspominał sobie stare dobre czasy. Czasy przedszkola, kiedy poznał Keeza. Ich dobre koleżeństwo trwało do dzisiaj. Nigdy przez te lata się nie pokłócili. Nigdy też nie byli wrogo nastawieni do nikogo. W ogóle nie wiadomo za co spotkał ich tak okrutny los. Widać los nie wybiera spośród dobrych i złych, winnych i niewinnych. Jak ma gnębić to bez wyjątku, bez sprawiedliwości.
    - Życie jest okrutne i popierdolone, a Doktór Buból jeszcze bardziej - mruknął do siebie Jack poprawiając pozycję. Był zmęczony, więc po jakimś czasie usnął. Rzadko miewał sny i tym razem nic mu się nie śniło. Podobno brak snów towarzyszy ludziom chorym psychicznie, ale to raczej teoria wyssana z palca. Jack raczej nie był chory psychicznie. Chyba że się mylę?

    Tymczasem w swoim gabinecie szalony lekarz krzycząc piłował sobie uda. Miał w sobie niewiele krwi, i jej niewielka ilość chlapała wszędzie wokoło. Na szafki, na ściany, na podłogę... Doktór Buból był w stanie robić sobie coś takiego, ponieważ

Najpopularniejsze opowiadania

Musisz być zalogowany, aby komentować. Zaloguj się lub załóż konto, jeżeli jeszcze go nie posiadasz.

Forum - opowiadania
Reklamy
O autorze
kalwa888
Użytkownik - kalwa888

O sobie samym: Napisz kilka słów o sobie
Ostatnio widziany: 2016-12-30 13:34:51