Uzdolniony

Autor: Gyero-Saski
Czy podobał Ci się to opowiadanie? 0

Kobieta pochyliła się i zaczęła krzyczeć:
- Ocknij się, otwórz oczy! Proszę, nie odchodź, nie rób mi tego… – Błagania nie przynosiły efektu. Twarz mężczyzny pozostawała nieruchoma.

***

Jan Kowalski miał trzydzieści cztery lata i był człowiekiem sukcesu. W tym wieku mało kto może się tak tytułować, ale on miał do tego prawo. Zresztą wszyscy dookoła – rodzina, przyjaciele, znajomi, partnerzy w interesach – postrzegali Jana w taki sposób.
Od dzieciństwa rodzice wiedzieli, że jest niezwykłym dzieckiem. Nauczył się czytać w wieku trzech lat – matka pokazała mu kilka pierwszych liter alfabetu, a Jan pod jej nieobecność (ukrywając się przed nianią) zaglądał do starego elementarza. W ciągu kilku tygodni nabrał wprawy, po czym pochwalił się rodzicom, odczytując fragment „Brzydkiego kaczątka”. Pisać zaczął niewiele później. Na początku stawiał pojedyncze, koślawe litery, nagryzmolone w taki sposób, że nikt z dorosłych nie potrafił ich rozszyfrować. Jednak po zdwojeniu wysiłków, opanował niewprawną rękę i wychodzące spod niej znaki, nabrały właściwych kształtów. Po raz kolejny mógł się pochwalić rodzicom, co uczynił dwukrotnie. Najpierw pokazał  przepisane fragmenty jednej z czytanek, a później autorską opowieść o kotku Antku, której w ciągu dwóch kolejnych lat napisał kilkanaście kontynuacji.
Jan wykazywał zdolności przekraczające jego wiek, co wprawiało rodzinę w zdumienie. Każdy mógł prowadzić z nim swobodne rozmowy, bez zagłębiania się w znaczenie poszczególnych (trudniejszych) słów. Z jakiegoś powodu większość już znał, dlatego też był dzieckiem najrzadziej w okolicy zadającym pytania: „A dlaczego?” i „Co to?”.
Gdy sprawnie pisał i czytał, zaangażował siły w rysowanie i malowanie. Następnie przyszła pora na podstawy matematyki w postaci dodawania, odejmowania, mnożenia i dzielenia. Idąc do „zerówki” operował cyframi do tysiąca oraz rozwiązywał proste zadania na zbiorach oraz ułamkach dziesiętnych. W szkole szybko zdano sobie sprawę, że klasa zerowa to zaniżony poziom jak dla Janka. Po miesiącu dołączył  więc do starszych o dwa lata dzieci. To również okazało się decyzją nietrafioną, ponieważ w dwa miesiące później przekraczał umiejętnościami uczniów ze wszystkich drugich klas w szkole. Dlatego też zaryzykowano i gdy ukończył siedem lat, przeniesiono go o trzy do przodu. Ósmą klasę ukończył ze średnią 6,0, co było ewenementem na skalę krajową i wtedy po raz pierwszy udzielił wywiadu telewizji.
Uzyskanie najwyższej z możliwych not oraz wielokrotne zwyciężanie w olimpiadach przedmiotowych, otworzyło dla Jana drzwi do najlepszego liceum w kraju. Miał piętnaście lat, gdy otrzymał dyplom ze średnią ponownie na poziomie 6,0. W trakcie nauki w szkole średniej brał udział w niezliczonych konkursach i zawodach (zarówno humanistycznych, ścisłych, jak i sportowych), otrzymał stypendium MEN oraz Prezydenta RP. Po takich osiągnięciach zdecydował się studiować na Uniwersytecie Jagiellońskim, gdzie zgłębiał tajniki matematyki i ekonomii. Później zrobił również magisterium ze stosunków międzynarodowych i informatyki. Wszystko w ciągu ośmiu lat.
Następnie przyszedł czas na doktorat oraz staże zagraniczne, którym oddawał się do dwudziestego ósmego roku życia. Wówczas wrócił do kraju, gdzie podjął pracę jako asystent w Katedrze Logiki Matematycznej UJ. W międzyczasie zaczął badania nad nowej generacji układami scalonymi, co pozwoliło Kowalskiemu otworzyć własną firmę, która w ciągu siedmiu lat stała się pionierem na rynku informatycznym w Europie i na świecie. Szacowano, że majątek Jana warty był sześć miliardów złotych. Niemniej nadal wykładał na uniwersytecie, już jako habilitant z szansami na profesurę w ciągu połowy dekady.
W życiu osobistym również mu się układało. Jan w pogoni za sukcesem naukowym i finansowym, nie zatracił poczucia przynależności do rodziny oraz społeczeństwa.

Najpopularniejsze opowiadania

Musisz być zalogowany, aby komentować. Zaloguj się lub załóż konto, jeżeli jeszcze go nie posiadasz.

Forum - opowiadania
Reklamy
O autorze
Gyero-Saski
Użytkownik - Gyero-Saski

O sobie samym: Niespełniony pisarzyna, wielbiciel SF, horroru i postmodernizmu, zainteresowany filozofią, medycyną, kosmologią, metafizyką oraz szeregiem innych, trudnych do sprecyzowania dziedzin. W przyszłości preparat do nauki anatomii prawidłowej, ewentualnie splastynowane ciało w wystawie „Cielesne światy” von Hagensa.
Ostatnio widziany: 2013-08-01 19:26:20