"Wesele"

Autor: Aqua-Juni
Czy podobał Ci się to opowiadanie? 0

-No jestem ubrana..

-Chyba żartujesz? Krótkie spodenki i tenisówki?

-A co źle?

-No Julka bądź poważna.

….............

 


,- Julia weszła na salę w której odbywała się zabawa weselna. Ubrana w długą miętową suknię, dekolt sukni i rękawki były koronkowe. Julia rozejrzała się po sali , gości było mało. Julia patrzyła na wszystkich niby z niesmakiem ,ale w głębi serca cieszyła się że tu jest, choć nie znosiła wesel na których bawią się nie znani ludzie. Za pieniądze pary młodej. Stała tam na środku gdy ktoś odezwał się na nagle za jej plecami.

-Cześć piękna!! odwróciła się i ujrzała swego sąsiada.

-O cześć? Miło cie widzieć. Co tu robisz? Czekaj to nie ładnie zaprosiła cię moja siostra z pewnością?

-Tak, hihih spokojnie.

-Nie po prostu źle to ujęłam. Nie mam z tym problemu wcale tylko zdziwiła mnie twoja obecność. I ten strój to znaczy dobrze wyglądasz .Garnitur krawat wow efekt wow.

-Julia nie zawstydzaj mnie proszę. Hihi to ty tu pięknie wyglądasz.

-Nie , pięknie to wygląda panna młoda.

-A ona to już w ogóle ,ale nie jest w moim zasięgu więc nie wypada mówić.

Ale u was to rodzinne tak wyglądać, Julia pięknie wyglądasz. Do twarzy Ci w tym kolorze.

-Dobrze dobrze , dziękuje. Hehe...

 


Pół godziny później sala wypełniła się gośćmi, i para młoda była już po swoim tańcu. Julia była zmęczona tańcami z wujkami, i dziadkami. Wyszła na dwór i ujrzała jego. Wysokiego szatyna o pięknych oczach. Miał świetną fryzurę ciemny garnitur i w ogóle wyglądał tak oszałamiająca ,że aż zabrakło jej tchu. Patrzyła na niego i miała wrażenie ,że wszyscy obecni to widzą, że stoi i bezczelnie się wgapia. W końcu zauważył to również obiekt jej zainteresowań. Spojrzał w jej stronę. Ona kręciła się wokół swojej własnej osi.

-Chłopak zaczął iść w jej kierunku. Szedł jakby spowolnionym krokiem. I cały czas patrzył w jej stronę .A ona nagle spojrzała na niego. Przeszedł ją dreszcz i bała się ,że to zauważył albo ,że zagrzmiało albo, że ziemia się osuwa spod jej stóp. Nie wiedziała co się dzieję nigdy czegoś takiego nie poczuła. Tak jakby czas się nagle zatrzymał a on stał tam i patrzył na nią. To już trwało więcej niż trzydzieści sekund. Patrzyli na siebie nie mówiąc nic. I wszystko jakby działo się poza ich udziałem, jakby w innej rzeczywistości. I gdyby tylko mogło tak już zostać. Julia była jak zaczarowana .I nie wiedziała co się z nią dzieje. Stała tam w tej sukni i fryzurze , a on na przeciw niej w garniturze .Po chwili gapienia się odezwał się on jako pierwszy.

-Czy my się czasem nie znamy?

-Nie, odparła szybko...

-Jednak wydaje mi się ,że już mieliśmy sposobność rozmawiać kiedyś....

-Chyba nie....Julia odwróciła się nagle i poszła szybkim krokiem w stronę domu weselnego.

 

 

 

…...........

 


-czemu się nie bawisz na weselu?

-nie lubię wesel

-wow, będziesz tu siedzieć cała noc?

-jak będzie trzeba to tak..

-a mogę dotrzymać ci towarzystwa?

-hmm...tak..

-nie szkoda ci sukienki tak siedząc tu na brudnym dachu?

-nie...

-aha, jesteś rozmowna naprawdę ekstra mi się z tobą gada

-ciesze się...

-a ten...ładna noc prawda?

-tak...

-wow tenisówki super wybór, też bym je wolał niż szpilki

-żartowniś?-...

-gdzie tam skąd?? jestem bardzo poważny...

,a ty taka rozrywkowa serio pasujemy do siebie..

-wątpię...

-w sumie ja też powoli zaczynam...

-impreza jest na dole...baw się dobrze...

-o !!! przemówiła....fanfary

-ja tu zostaje...ale ty lepiej idź...

Najpopularniejsze opowiadania
Inne opowiadania tego autora

Musisz być zalogowany, aby komentować. Zaloguj się lub załóż konto, jeżeli jeszcze go nie posiadasz.

Forum - opowiadania
Reklamy
O autorze
Aqua-Juni
Użytkownik - Aqua-Juni

O sobie samym:
Ostatnio widziany: 2022-04-07 21:43:35