Zachód słońca - wiersz
Właściwie nie mam nic do powiedzenia
Zachód słońca był mdły i ciepły
patrzyła tak samo
Pomyślałem, że w lesie
grzyby pewnie nie rosną
potem
ją przytuliłem
Zapragnąłem by padał deszcz
lecz nie ulewa
i drzewa szumiały
i nie było już słychać cykad pohukiwań
i stęknięć
I żadnego słońca księżyca
tylko
deszcz
Najpopularniejsze wiersze
Inne wiersze tego autora