Cytat

Ale chyba każdy zwią­zek ma w sobie na po­cząt­ku coś z te­atru czy może ra­czej te­atral­ne­go przed­sta­wie­nia. Pa­trzy­my na sie­bie w bla­sku ju­pi­te­rów, więc chce­my się za­pre­zen­to­wać w jak naj­lep­szym świe­tle, dla­te­go cen­zu­ru­je­my się, nieco kry­gu­je­my, gry­zie­my w język, do­sto­so­wu­je­my do roli. A z bie­giem lat kur­ty­na wiel­kich wzlo­tów i upad­ków nieco opada, czu­je­my się w mał­żeń­stwie jak za ku­li­sa­mi dzie­jo­wych za­wi­ro­wań i dla­te­go mo­że­my ode­tchnąć, czuć się swo­bod­nie, wyjść z roli i być po pro­stu sobą. Z jed­nej stro­ny cza­sa­mi może wtedy bra­ko­wać aplau­zu pu­blicz­no­ści czy po­czu­cia wy­jąt­ko­wo­ści, które może przy­sła­niać ru­ty­na, z dru­giej – ulat­nia się gdzieś trema, w któ­rej miej­sce stop­nio­wo wkra­cza swoj­ski spo­kój.

Więcej cytatów od tego autora

REKLAMA
Reklamy