Choć widok korytarza mógł przygnębiać - oplakatowane ściany wymagające odświeżenia, rzędy starych plastikowych siedzeń, pusty wózek inwalidzki w oddali, siedzące nieopodal małżeństwo o szklistym spojrzeniu i opuchniętych twarzach - dobry nastrój nie miał zamiaru go opuszczać.
Choć widok korytarza mógł przygnębiać - oplakatowane ściany wymagające odświeżenia, rzędy starych plastikowych siedzeń, pusty wózek inwalidzki w oddali, siedzące nieopodal małżeństwo o szklistym spojrzeniu i opuchniętych twarzach - dobry nastrój nie miał zamiaru go opuszczać.
Książka: Ostatnie powitanie