Opierał się o ramę szpitalnego łóżka. Za kratami wiosna przekwitała w lato. Nad klombem na dziedzińcu - wiedzione wonią kwiatów - pląsały różnokolorowe motyle, pawiki oraz pazie. Przez uchylone okno czuć było - nocą intensywniej - maciejkę.
Opierał się o ramę szpitalnego łóżka. Za kratami wiosna przekwitała w lato. Nad klombem na dziedzińcu - wiedzione wonią kwiatów - pląsały różnokolorowe motyle, pawiki oraz pazie. Przez uchylone okno czuć było - nocą intensywniej - maciejkę.
Książka: Głęboko pod powierzchnią