Wykorzystaniem szarych zdobyczy przez zbieraczy danych rządzą sztywne zasady, lecz bywają sytuacje, w których mam obowiązek, w ramach swoich uprawnień zawodowych, przeszukać psychikę obcych osób. Jest to dziwne doznanie - jakbym szedł przez nieznany dom, w którym otaczają mnie przedmioty emanujące znaczeniem, jakiego nie potrafię odszyfrować. Łapię to, czego potrzebuję, i jak najszybciej wychodzę.
Wykorzystaniem szarych zdobyczy przez zbieraczy danych rządzą sztywne zasady, lecz bywają sytuacje, w których mam obowiązek, w ramach swoich uprawnień zawodowych, przeszukać psychikę obcych osób. Jest to dziwne doznanie - jakbym szedł przez nieznany dom, w którym otaczają mnie przedmioty emanujące znaczeniem, jakiego nie potrafię odszyfrować. Łapię to, czego potrzebuję, i jak najszybciej wychodzę.
Książka: Domek z piernika