Wisława Szymborska nie lubiła, gdy mężczyźni całowali ją po rękach. Kiedyś na cmentarzu, po jakimś pogrzebie, ktoś postanowił się w ten sposób z nią przywitać. Podobno powiedziała wówczas: "Całuj, póki ciepła!".
Czy ktoś się chowa w Częstochowie? Legenda mówi, że to miasto zostało tak nazwane, bo często chowało się (za wzgórzami), kiedy szli do niego pielgrzymi. To jednak nieprawda.
Wisława Szymborska nie lubiła, gdy mężczyźni całowali ją po rękach. Kiedyś na cmentarzu, po jakimś pogrzebie, ktoś postanowił się w ten sposób z nią przywitać. Podobno powiedziała wówczas: "Całuj, póki ciepła!".
Książka: Nadbagaż