Kiedy wszedłem do mieszkania truteń siedział naburmuszony. Pani Wiesia uwijała się jak mrówka. Od razu owad przychodzi na myśl. Przecież, równie dobrze, mogła uwijać się jak w ukropie.
Kiedy wszedłem do mieszkania truteń siedział naburmuszony. Pani Wiesia uwijała się jak mrówka. Od razu owad przychodzi na myśl. Przecież, równie dobrze, mogła uwijać się jak w ukropie.
Książka: Niewinni nie ponoszą kary
Tagi: truteń, naburmuszony, uwijała się jak mrówka, owad, uwijać się w ukropie