Dotychczas nie słyszeliśmy mazurskiej mowy, choć już trzeci dzień jesteśmy w Prusach Wschodnich. Pupy - to wielka wieś, licząca 1000 mieszkańców, tutaj więc wreszcie zetkniemy się z Mazurami.
Mama to miękkie ręce, Mama to melodyjny głos, to chuchanie na uderzone miejsce. Mama to samo dobro i sama przyjemność, coś, co dobrze jest mieć w każdej chwili życia koło siebie, dookoła siebie, gdzieś na horyzoncie. A jednak równocześnie Mama to szereg praw, niezłomnych „pójściów spać”, okropnych „proszę to włożyć”, Mama to szorowanie ostrym ręcznikiem, to godziny odmierzone, żywot przyjemny, życzliwy, słoneczny, ale bez niespodzianek i zanadto świątobliwy.
Dotychczas nie słyszeliśmy mazurskiej mowy, choć już trzeci dzień jesteśmy w Prusach Wschodnich. Pupy - to wielka wieś, licząca 1000 mieszkańców, tutaj więc wreszcie zetkniemy się z Mazurami.
Książka: Na tropach Smętka
Tagi: dotychczas, nie słyszeliśmy, mazurska mowa, trzeci dzień, Prusy Wschodnie, Pupy, wielka wieś, 1000 mieszkańców, zetkniemy się z Mazurami