Forum

5/52 Sue Monk Kidd- Sekretne życie pszczół. Książka pokazuje czym jest prawdziwa przyjaźń, opowiada o poszukiwaniu swojego miejsca na ziemi i o godzeniu się z przeszłością. Podobała mi się ta historia, jednak pod koniec zaczynała mnie nieco nużyć.

2/52 - aj, aj sesjo odejdź! xD "Percy Jackson i Bogowie Olimpijscy - Morze Potworów" - nie ma to tamto, w poprzednim życiu musiałam być córką Aresa (chociaż naprawdę wredny z niego typ i za grosz nie ma instynktu rodzicielskiego) xD

6/52 Skończyłam książkę ,,Dobry ojciec" Diane Chamberlain. Piękna książka o sile ojcowskiej miłości, delikatnie tylko podobna do pisania Jodi Picoult

Od kilku dni zaglądam na stronę granice.pl. Zdecydowałam się założyć konto, a zarazem podjąć wyzwanie przeczytania 52 książek w 2015 roku. Czytam bardzo dużo, taka ilość książek mnie nie przeraża. Tylko cały czas zastanawiałam się nad tym, że trzeba wyrażać swoje opinie, recenzować itp., a za tym nie przepadam, wolę czytać. Właśnie z tego powodu jest to dla mnie ogromne wyzwanie. Zaczynam od Powrotu do Nałęczowa Wiesławy Bancarzewskiej, lubię takie klimaty.

12/52 Penny Jordan "Gra uczuć" - Tym razem nic trudnego i długiego, ale mi się podobało :) To, że nagle główna bohaterka nagle musi zaopiekować się parą bliźniąt nie jest tak straszne, jak to, że niebawem spotkać się z nieziemsko przystojnym Frazerem - miłością sprzed lat. Lekka, ale jedna lepszych książek tego typu, jakie czytałam.

ja dodaje opinie pod przeczytaną książką z założonej półki (można tam śledzić) na razie mam na koncie 2 kończę trzecią, słabo w tym roku, się zaczyna no ale zajmują mnie inne sprawy (również kulturalne często), nie mam tępa 100 stron na godzinę i w sumie nie żałuję bo p przecież nie to się liczy najbardziej, choć czasem by się przydało. na razie mam za sobą 2 cienkie ale treściwe książki, Szału nie ma jest rak, i notatki stopą pisane. zawsze czytałam dużo więc to wyzwanie to dla mnie sama przyjemność. Granice przeglądałam od kilku lat, bez konta. Cieszę się że jest sporo osób które podjeły najwyższą półkę. Choć dla mnie 52 to i tak za mało cóż zobaczymy co przyniesie rok ;)

Ja już mam za sobą 4/52 w tym roku i nawet opinie uzupełnione :) oby tak dalej .Pozdrawiam wszystkich czytających ,i tych wolniej i tych szybciej .Grunt by to nam sprawiało przyjemność ,PRAWDA ?

Kończę czytać dziewiątą książkę w tym roku. Mam czas na zwolnieniu lekarskim, więc zaczytuję się. A jeszcze moja biblioteka ciągle dokupuje nowości, więc nie brak mi książek.

7/52 U mnie w bibliotece też ostatnio same nowości, wczoraj sobie ich doniosłam, a więc będzie co czytać. Właśnie skończyłam ,,Dom na skarpie" Nory Roberts. Nie miałam wielkich nadziei, a bardzo miło spędziłam z nią czas. Nawet nie mogłam się od niej oderwać.

Ja właśnie odkrywam Miłoszewskiego. Świetne polskie kryminały z prokuratorem Szackim w roli głównej - nie spodziewałam się, że będzie aż tak dobrze. Polecam! Poza tym też rewelacyjny Jakub Żulczyk i jego "Ślepnąc od świateł" - niesamowity portret dzisiejszego człowieka, patrzącego na świat przez pryzmat pieniądza, władzy. Mocna, wstrząsająca, dająca do myślenia lektura.

6/52 Diane Chamberlain - "Dobry ojciec" Druga powieść tej autorki. Bardzo mi się podobała. Historia o rodzicielskiej miłości i o ludzkich dramatach. Zakończenie jest szczególnie bardzo wzruszające.

Ja na razie 3/52, i polecam Wam krótką historię opisaną w książce "Szczęśliwi ludzie czytają książki i piją kawę", przyciągający tytuł, książka na jeden wieczór, warto przeczytać!

6/52. W przerwie od serii Autostopem przez Galaktykę, podróżuję razem z Peterem Hesslerem po nowych Chinach. W końcu nie można podróżować ciągle po krainach nie z tego świata, kiedy na samej Ziemi jest jeszcze tyle do doświadczenia.

MonikaP, ja również delektuję się Miłoszewskim. Na tapecie "Bezcenny - ależ się wciągnęłam!

8/52 Ostatnio trafiam na takie książki, które gdy już zacznę czytać to nie sposób się oderwać. Skorzystałam z wczorajszego wolnego dnia i teraz przeczytałam pierwszy tom cyklu ,,Jutro" John'a Marsdena. Jeśli ktoś lubi antyutopijny świat to polecam. Ja przekonałam się do takich książek

13/52 Charles Martin "Umarli nie tańczą" - Piękna i wzruszająca opowieść o małżeństwie, ich relacjach i pragnieniu posiadania potomstwa. Kiedy Maggie traci dziecko i zapada w śpiączkę świat jej męża. Charles Martin należy do pisarzy, którzy dopieszczają każdy szczegół. Jego książki pełne są opisów. Nie są to krótkie, płytkie książki. Z bohaterami można się zżyć i wielokrotnie utożsamić. 14/52 Charles Martin "Maggie" - To druga część "Umarli nie tańczą" Dalsze i jeszcze bardziej wzruszające losy małżonków. Mimo niezbyt pochlebnych diagnoz Maggie znowu zachodzi w ciążę. Znowu planuje wszystko na nowo. Maluje pokój dzieciątka, jest szczęśliwa. Aż nagle nad ich głowami znowu zbierają się czarne chmury. Grupa bandytów napada na ich dom, który ulega spaleniu, a Maggie pobita trafia do szpitala. Tam okazuje się, że od kilku dni miała wysoka gorączkę i zaczęła mieć krwotoki. Dochodzi do poronienia :( To piękna i bardzo poruszająca opowieść. Charles Martin po raz kolejny pokazał klasę. Nic, nie podał na tacy. Nie było możliwe domyślenie się, co wymyśli dalej. To jeden z najlepszych pisarzy świata i to właśnie tu na granicach go odkryłam.

7/52 Anna Maria Scarfo - "Napiętnowana" - Wstrząsające wyznania młodej Włoszki, która od 13 roku życia była ofiarą gwałtów a potem kiedy wydała oprawców nękało ją otoczenie.Przykra i brutalna lektura

Po wielu bólach w stylu "co mam czytać dalej" (a mam wiele książek w mojej biblioteczce jeszcze nie ruszonych) ba, nawet po stwierdzeniu, że nie będę po raz kolejny czytać książek, które już milion razy czytałam (a miałam na to straszną ochotę xD) postawiłam na pierwszy tom "Millenium" Stiega Larssona i już wiem, że mi się podoba (chociaż mnie od fantastyki oderwać graniczy z cudem).

9/52 Skończyłam książkę Janet Evanovich ,,Po trzecie dla zasady". Seria o Stephanie Plum. Szybka akcja i przede wszystkim humor przy, którym płaczemy ze śmiechu. Polecam!

A moje postępy w akcji są następujące: Esperanza i jej święci (Escandón Maria Amparo) Położna: 3550 cudów narodzin (Kalyta Jeanette) Herbata z jaśminem (Gil Agnieszka) Heroizm dla początkujących (Moore John) A teraz na tapecie jednocześnie: Młyn nad Flossą (Eliot George)- długaśna książka, napisana dawnym językiem, ale mnie jakoś ujęła. A opisy przyrody tak piękne, że aż chciałoby się być realnie w opisywanym miejscu:) Pozostań sobą (Berg Elizabeth)-książka z cyklu historie ludzkie, jeszcze nie skończyłam, ale już wiem, że warto ją polecać :)