2.

Autor: karola2408
Czy podobał Ci się to opowiadanie? 0

- Ja nie pytam o plany na wieczór. Tylko o te poranne.

- To czemu nie? Może być. Zawsze można trochę się wygrzać na piasku. Mimo iż to jeszcze wiosna. - Rzuciłam na odchodne i poszłam ubrać się w stosowne ciuchy. Paradowanie w podkoszulce oraz w figach, gdyby pod moimi drzwiami pojawił się Max… Nie chcę kusić losu, o który tak modli się moja współlokatorka…

- A powiedz mi… Będzie wieczorem też ten przystojny pan detektyw? - Zapytała.

- Będzie. A czemu pytasz?

- Nie… tylko tak zapytałam, z ciekawości. - powiedziała i uśmiechnęła się pod nosem.

Kiedy wychodziłam, zamknęła za mną drzwi i tylko życzyła mi powodzenia. Popatrzyłam Na zegarek. Było pięć minut po ósmej. Zapewne Max będzie prawił mi kazanie. I dużo się nie pomyliłam.

- Co tak długo? - Zapytał z uśmiechem. - Czy to normalne, żeby dziewczyna tyle się szykowała?

- Nie jest tak źle. Skoro zmieściłam się ze wszystkim w godzinę, to nie jest tak ze mną źle. - Zachichotał.

- Standardowo kawa przed dotarciem do biura?

- Pewnie! Co prawda jedną już piłam, ale kawy z tobą nie odmówię. - Uśmiechnął się. Otworzył mi drzwi do auta i sam pokierował się do drzwi kierowcy. Postawiłam plecak na tylnym siedzeniu i sięgnęłam po pasy. Widziałam jak mnie obserwuje. Może faktycznie Marta miała racje, że przykułam jego uwagę. Ale to tylko dlatego, że razem pracowaliśmy. I tyle.

Max zatrzymał się koło innego Starbucksa niż ten przed naszym biurem. Poprosił bym poczekała tutaj i wyszedł szybko po kawę. Na przeciwko naszego samochodu zatrzymał się czarny wan, z którego wysiadł elegancki, młody mężczyzna. Obok niego pojawiło się dwóch osiłków. Jeden i drugi miał wytatuowane ręce. Kiedy przy moich drzwiach ponownie pojawił się Max, mężczyźni kierowali się w stronę piętrowego budynku z logo jednego z najlepszych krawców w okolicy.

- Co jest? - Zapytał.

- Nie nic. Kierowca wana zaparkował chyba w niedozwolonym miejscu co?

- Tego wana? - popatrzył na samochód. - Nie. To jest taka strona ulicy, na której mogą parkować kierowcy. - Odparł i podał mi moją kawę.

- Dzięki. - Wsiadł do samochodu i pociągnął łyk gorącej kawy. Następnie odłożył ją do specjalnej przegrody na kubki i ruszył w dalszą drogę. - Jak myślisz, znajdzie się morderca tej pary?

- Masz na myśli tą dziewczynę z tatuażem?

Musisz być zalogowany, aby komentować. Zaloguj się lub załóż konto, jeżeli jeszcze go nie posiadasz.

Forum - opowiadania
Reklamy
O autorze
karola2408
Użytkownik - karola2408

O sobie samym:
Ostatnio widziany: 2017-07-22 21:44:16