MARIPOSA

Autor: catarina78
Czy podobał Ci się to opowiadanie? 0

kolejności? - Przecież wiesz. – Był zły, że kpi sobie z niego ta kobieta wyklęta przez wszystkich. W końcu to on był wysłannikiem dobra, a ona demonem, którego należało zniszczyć, a przynajmniej wygnać. - Wiem, też, że ci się to nie uda. Nie opuszczę nigdy tego miejsca, chyba że Bóg będzie tego chciał. - A skąd wiesz, czego On chce? Czy kazał ci zostawić rodzinę, narzeczonego i zamknąć się w tej, tej... celi? - Nie. Nie kazał. Sama to zrobiłam, by być bliżej Niego... - Księża mówią, że to Szatan tobą kieruje. Dlatego dzieci umierają. Przyznaj, że jesteś jego kochanką! - Kretyn! Dzieci umierają, by być szybciej w niebie. Wkrótce wszystko się zmieni. Świat przygotowuje się do wielkiej wojny. Dzieci nie chcą na niej umierać jako żołnierze, a poza tym... – chciała coś dodać, gdy nagle znowu upadła. Jej kości uderzyły z głuchym łoskotem o podłogę. I znowu leżała w wygiętej nienaturalnie pozycji, jakby nie mogła zapanować ani nad upadkami, ani tym bardziej nad położeniem swoich członków. - To te posty. Ciągle traci przytomność. Powinienem wezwać lekarza. Podłączyłby ją do kroplówki to może.. Zbliżył się do niej, chcąc tym razem jedynie zbadać jej puls. - To nie posty, głupcze – otworzyła nagle oczy, wbijając w niego wzrok. – Zbliża się moja godzina. Tysiące aniołów już bije mnie skrzydłami, a ty jesteś zbyt ślepy, żeby to zobaczyć. Instynktownie rozejrzał się wokół siebie, ale nie zobaczył nic nadzwyczajnego: mały, zaniedbany pokój, pozbawiony sprzętów. Tylko brudne ściany, zakurzona podłoga i zabite deskami okno, wpuszczające światło jedynie przez górną, nie zasłoniętą część. Jedynie jasna plama jej ciała zwieńczonego płomiennymi lokami, skręcona w przedziwnej pozycji na podłodze robiła wrażenie czegoś nierealnego, zupełnie nie pasującego do obskurnego wnętrza. Dońa Mariposa i jej piękno ciało tworzyło dysonans z brudną przestrzenią i z rolą, którą ona sama pragnęła odegrać. Nie tak przecież powinna wyglądać święta mistyczka. Nawet pustelnica nie powinna być tak odurzająco piękna. A już na pewno nie powinna być naga. Kościół nie mógł tego tolerować. Może w średniowieczu, ale nie dziś, gdy jej ciało kojarzyć się mogło ze fotografiami modelek reklamujących ekskluzywne samochody. - Nie możesz być świętą, jeśli jesteś dziwką anioła ciemności! – zasyczał przez zęby bardziej, by przekonać samego siebie, że to, co zaraz uczyni będzie dla dobra społeczeństwa. Rzucił się na jej leżące ciało. Pulsowanie nasiliło się i rozlało na pozostałe członki jego ciała. Był gotowy zgwałcić ją tak brutalnie, jak tylko pozwalał mu na to honor i dobro ogółu. Chciał, by wróciła do rzeczywistości, bo to mogło uratować ich wszystkich. Wiedział, że jej osłabione ciało może tego nie przeżyć, ale był zdecydowany na wszystko. Odkąd Mariposa zamknęła się w swoim pokoiku, odmawiając kontaktów ze światem, co uzasadniała chęcią zostania świętą, w miasteczku zaczęły umierać dzieci, a kobiety przestały zachodzić w ciążę. Wszystkim śniła się naga Mariposa wzywająca niewinne dusze do opuszczania ciał i wędrowania do nieba wraz z nią. Najbardziej jednak przerażające były jej skrzydła motyla i nieziemski śmiech. Kiedy ustalono, w jaki sposób można odwrócić zły los, zgłosił się na ochotnika. Jemu także śniła się kobieta ze skrzydłami motyla. Nie przyznał się jednak radzie miejskiej ani nawet księdzu, że pragnie tej kobiety na sposób jak najbardziej fizyczny. Dlatego do niej poszedł. Sposób, który obmyślono, by przywrócić ją społeczeństwu odpowiadał idealnie jego pragnieniom. Teraz, gdy miał już jej ciało pod sobą, dotykając go nerwowo, powoli zaczął sobie zdawać sprawę, że nie może jej nawet zgwałcić. Mariposa leżała pod nim nieruchomo, zupełnie nie zwracając uwagi na jego wysiłki. Jej oczy błądziły po pokoju za czymś, czego on nie widział. Jej brak reakcji, nawet chęci obronienia się zmęczył go i odebrał mu apetyt. - Oni już tu są. Widzisz? Zaraz mnie zabiorą... Usłyszał jej słowa dobiegające zza jego głowy. Odwrócił si

Musisz być zalogowany, aby komentować. Zaloguj się lub załóż konto, jeżeli jeszcze go nie posiadasz.

Forum - opowiadania
Reklamy
O autorze
catarina78
Użytkownik - catarina78

O sobie samym: redaktor wydawnictwa e-bookowo.pl
Ostatnio widziany: 2018-11-05 11:38:41