Nie, tylko praca
Wieczorem po całym dniu spędzonym w pracy wreszcie można odpocząć. W ulubionym fotelu z książką w ręku i gorącym kakao z piankami młoda aplikantka prawa w swym apartamencie urządzonym przez najlepszego architekta w mieście czuję, że w życiu musi coś zmienić. Samotność i mieszkanie z kotką to nie najlepszy pomysł na życie. Czas pomyśleć o rodzinie, drogiej sercu osobie. Wiedziona pomysłem na życie zasiada do laptopa i zakłada konto na profilu matrymonialnym. Wielu chętnych zgłasza się od razu, lecz nie wszyscy spełniają jej oczekiwania.
Tymczasem w pracy pojawia się młody praktykant, którego szkolenia ma dopilnować jako starsza koleżanki. Współpraca idzie w bardzo dobrym kierunku. Uczeń jest bardzo pojętny i chętnie zdobywa wiedzę. Pod koniec tygodnia wpadają do pobliskiego bistro na kawę a w sobotę idą do kina na film. Po skończonym seansie filmowym i w dobrych humorach żegnają się pod apartamentowcem aplikantki. Po dłuższym poznaniu młodzi postanawiają się pobrać. Podczas ślubnej uroczystości zjawiło się wielu kolegów i koleżanek z pracy a zaszczytne miejsce przypadło rodzicom panny młodej i pana młodego. Wesele nie obyło się bez tortu i orkiestry i pogody wymarzonej na ten dzień. Nowina o narodzinach dziecka tak ucieszyła przyszłego tatusia, że zgodził się podjąć urlop tacierzyński, co bardzo zdziwiło kolegów.
Rodzice są szczęśliwi i z radością patrzą w przyszłość.