Tezy Upadłych: Rzeźby pełne cierpień
- Od kiedy pomniki posiadają taką ciecz, jak ludzie? - Zapytałam przestrzeń. Wiedziałam, ze nie otrzymam odpowiedzi.
- Gdzie byliście?!
- Czemu nie ostrzegłeś, Sumienie!
- To było wbrew Bogu! Nie chcę cierpień!
- AAAAAAH!
- UCIEKAJ!
- ANIOŁY! TO ICH WINA!
Krzyki... Przejmujące krzyki. Wszystkie głosiły jedno: że to my, anioły, ich zawiedliśmy. Jako sumienie, wolna wola... Podpowiedzi Boskie. Jak postępować.
- Ale to nie nasza wina. Macie wolność... Przynajmniej to. - Wyszeptałam, nagle pogrążając się w jeszcze większym, przedziwnym uczuciu. Czy to była rozpacz? Bezradność?
Nie wiem...
I wtedy usłyszałam cichy głosik, gdzieś wśród pomników.
- Wybacz, Panie, że zgrzeszyłam. W imię Twoje błagam, byś odpuścił mi grzech odebrania życia. Przepraszam, Panie Boże i Matko Rodzicielko, że zabiłam tego kotka. Nie chciałam. Nie wiedziałam, że kotek tak nie może...
Cisza. A potem cichy szloch małego dziecka.
- Wybacz mi Panie Bożulku i Pani Boziulko. - Dodała na koniec płaczliwym głosem. Po chwili obok małego, zapłakanego, dziecięcego pomniczka stanął biały Anioł.
- Błagaj o wybaczenie, a będzie ci dane. - Odpowiedział jej Anioł i objął rękoma. - Dziś dołączysz do grona aniołków. - Dodał z uśmiechem. Pod wpływem dotyku Anioła pomnik się rozkruszył. Nagle na rękach podniósł do góry małą dziewczynkę w różowej sukienusi o złotych loczkach i piwnych oczach.
"Nie zabijaj" - Pomyślałam. Obwiniają anioły o własne grzechy, są butni... Tylko ta mała dziewczynka żałowała w tej chwili, że zabiła... Pewnie nieumyślnie, bo to dziecko... Tego kotka. Ale przyznała się i żałowała.
Żałować...
Dotknęłam swojego ramienia, objęłam się lekko, otuliłam skrzydłem.
A czy ja żałowałam swojego czynu? Czy... Będę w nieskończoność obwiniać innych?
_________________________________________________________________________________________
* W różnych językach słowo "anioł".
** ang. To twoja/wasza wina!
*** niem. Gdzie są Aniołowie Stróżowie?!