Chemik

Ocena: 4.14 (21 głosów)
Powiedzmy, że nazywa się Alex. Tożsamość i imiona zmienia jak rękawiczki – pracuje dla amerykańskiej agencji rządowej, która jest tak tajna, że nawet nie ma nazwy. Alex zajmowała się przygotowywaniem substancji pomagających śledczym wydobywać zeznania od podejrzanych. Określenie nowoczesne metody tortur byłoby tu na miejscu… Po zamachu na życie Alex, w którym ginie jej przyjaciel i zarazem współpracownik, kobieta zaczyna się ukrywać. Po kilku latach zgłasza się do niej kolega z departamentu, powierzając jej kolejne zadanie. Ma wynaleźć broń przeciwko zabójczemu wirusowi, by ocalić miliony amerykańskich obywateli. Czy to zasadzka, czy też rzeczywiście od wyjątkowych umiejętności Alex zależy życie wielu ludzi? Postanawia zaryzykować i zgodnie z otrzymanymi wytycznymi porywa mężczyznę, który, działając na zlecenie mafii narkotykowej, zamierza wywołać epidemię. Najbardziej wymyślne tortury nie pomagają jednak zmusić rzekomego przestępcy do zeznań – zupełnie jakby był niewinny…. Alex zaczyna dostrzegać kolejne nieścisłości w przedstawionej historii. Instynkt podpowiada jej, że prawda może być zupełnie inna. Czy przeczucie jej nie myli?

Informacje dodatkowe o Chemik:

Wydawnictwo: Edipresse Książki
Data wydania: 2017-04-11
Kategoria: Kryminał, sensacja, thriller
ISBN: 9788379457557
Liczba stron: 568
Tłumaczenie: Anna Klingofer

więcej

POLECANA RECENZJA

Kup książkę Chemik

Sprawdzam ceny dla ciebie ...
Cytaty z książki

Na naszej stronie nie ma jeszcze cytatów z tej książki.


Dodaj cytat
REKLAMA

Zobacz także

Chemik - opinie o książce

Wybrałam tą pozycję ze względu na tytuł "Chemik" studiowałam więc byłam jej ciekawa. Początek zapowiadał się dobrze, akcja się rozkręcała - wszystko wskazywało na dobrą książkę. Niestety im dalej w "las" tym gorzej, coraz ciężej się czytało - autor poszedł na ilość stron a nie jakość. 

Link do opinii
Avatar użytkownika - anka920
anka920
Przeczytane:2017-08-15, Ocena: 2, Przeczytałam, 26 książek 2017,

Krótko zwięźle i na temat - jestem rozczarowana tą książką. Dosyć obszerna a jednak miałam wrażenie jakby pisana "na siłę". Akcja toczy się dosyć mozolnie, autorka przeciąga poszczególne sytuacje,  moim zdaniem nie potrzebnie.  Początkowo wciągnełam się w akcje, jednak z każdą kolejną kartką mój zapał wygasał.

Link do opinii
Avatar użytkownika - ewuniunia
ewuniunia
Przeczytane:2017-06-11, Ocena: 2, Przeczytałem, Mam,
Pełna recenzja znajduje się na: http://toreador-nottoread.blogspot.com/2017/06/ta-ksiazka-mogaby-byc-dobra-podpaka-do.html Wymienię wszystkie powody, dla których nowa powieść Meyer zasługuje na bluzgi, poniżenie i dezaprobatę, a będzie ich tutaj dużo, oj dużo. Chemik jest określany jako thriller z dużą ilością akcji. Wszystko zaczęło się bardzo dobrze. Gdy już przebrnęliśmy przez te kilkanaście stron poświęconych Alex, dobrnęliśmy do pierwszego wątku mającego zakreślić przyszłą akcję. Byliśmy na bardzo dobrej drodze do uzyskania powieści pełnej nagłych zwrotów akcji i trzymania czytelnika w oczekiwaniu na kolejne posunięcia bohaterów. Ale w tym momencie Meyer stanęła na skrzyżowaniu, gdzie drogowskaz w lewo prowadził do zawirowań i dreszczy emocji, a w prawo do romansu rodem z Mody na sukces. Zgadnijcie, którą drogę obrała autorka i dlaczego postawiła na rozwinięcie wątku miłosnego. Kierunek niby był ten sam, ale zwrot kompletnie przeciwny. Już od tej pierwszej sceny, w której zaczyna się akcja, wiemy, między kim a kim rozegra się główny wątek miłosny. I jego obecność była tak samo pewna jak rozpad One Direction. Tylko, że gdzie podziała się cała zabawa w gonienie króliczka, skoro króliczek jest już złapany kilkadziesiąt stron dalej? Niestety za sprawą sfinalizowania całego romansu tak wcześnie, bohaterowie biorący w nim udział zmieniają się o 180 stopni, na swoją niekorzyść. Alex na początku była całkiem fajną babką, ale gdy się zakochała, dostała jakiegoś małpiego rozumu. Do tego cała ta akcja miłosna była wyciągnięta z kapelusza. Bo niby wiemy, że oni i tak będą razem, ale gdy już dostajemy na to potwierdzenie, jest ono tak sztucznie słodko pokazane, że już nawet lizaki odpustowe mają w sobie mniej chemii i cukru. I niestety od tego momentu aż do samego końca słodycz leje się jak woda w wodospadzie Niagara. No ale jeszcze jest jedna rzecz. Przecież główni protagoniści muszą stawić czoła niecnym planom! I tutaj jest kolejny, równie wielki problem. Na przestrzeni całej powieści autorka wprowadza co najmniej trzy złe charaktery, które bezpośrednio nie biorą udziału w akcji, bo więcej się o nich mówi, niż rzeczywiście się z nimi działa. Tylko, że każdy z nich po kilku rozdziałach zostaje zapomniany i zignorowany, bo pojawił się ten nowy. Intryga z samego początku skłaniała nas do wniosku, że akcja pójdzie w tą i tą stronę, ale Meyer coś chyba się nie mogła zdecydować, kogo uczynić tym głównym villianem. Tak motała i mieszała, że ja już w końcu nie wiem, o którą tą intrygę się miało rozbijać. Zamiast stworzyć jednego porządnego Voldemorta z gwardią pomocników w postaci Śmierciorzerców, dostaliśmy trio Doktorów Dundersztyców, powiązanych ze sobą jak sznurki z bielizną. I żadna próba uargumentowania danej machlojki nie wypadła przekonująco. Nie otrzymujecie mojego błogosławieństwa co do kupienia i przeczytania Chemika. Wręcz nakazuję wam, byście omijali tę książkę łukiem o największym promieniu, jaki jest możliwy. Ta powieść to zmarnowany potencjał, zbiór nieskończonej ilości złych decyzji na skończonej ilości 600 stron oraz ogromny zawód dla wszystkich fanów Stephenie Meyer.
Link do opinii
Avatar użytkownika - awiola
awiola
Przeczytane:2017-05-30, Przeczytałam, 52 książki 2017, Mam,
"Pozostałe rejestry jej umysłu nieustannie analizowały możliwości, wyobrażały sobie scenariusze". Z wielkim sentymentem wspominam moją fascynację całą sagą "Zmierzch", jaka miała miejsce ponad 10 lat temu. Nie ukrywam więc, że byłam bardzo ciekawa "nowego dziecka autorki", które reprezentuje zupełnie inny gatunek literacki niż romans paranormalny. I muszę szczerze przyznać, że "Chemik" to dość przeciętna książka, która nie wciągnęła mnie w takim stopniu, jakiego się po niej spodziewałam. Stephenie Meyer ukończyła studia na wydziale literatury angielskiej, swoje dzieciństwo spędziła w Phoenix, w stanie Arizona. Autorka jest matką trzech synów, a także mormonką, która nie pije alkoholu. W 2005 r. opublikowała swój literacki debiut pt. "Zmierzch", który pokochali czytelnicy z całego świata. Meyer jako jedyna dotychczas zdystansowała na listach bestsellerów serię powieści o Harrym Potterze. Alex od kilku lat ukrywa się przed swoim byłym pracodawcą, czyli amerykańską agencją rządową. Po śmierci jej przyjaciela i jednocześnie współpracownika, kobieta walczy o każdy dzień życia. Wielkim zaskoczeniem okazuje się więc dla niej spotkanie z dawnym kolegą z departamentu, który powierza jej trudną misję związaną z bronią masowego rażenia. Alex postanawia jeszcze raz użyć swoich umiejętności, aby ocalić niewinne istnienia. Początek lektury "Chemika" zapowiadał obiecującą powieść z pogranicza sensacji i thrillera. Tajemniczość głównej bohaterki Alex, ukrywającej się od tak długiego czasu, której głównym celem jest przeżyć kolejny dzień i wszelkie szczegółowe opisy jej niecodziennych zmagań, pozwoliły mi sądzić, że mam przed sobą książkę, która okaże się doskonałą, czytelniczą rozrywką. Niestety po pierwszym entuzjastycznym poczuciu trafnego wybory lektury, moje napięcie towarzyszące zmaganiom Alex, stopniowo opadało, a po jakimś czasie nie było po nim nawet śladu. A wszystko to przez fakt, iż autorka dość mocno rozwinęła wątek romantyczny, który kompletnie nie przekonał mnie do siebie, rażąc mało realistycznym wydźwiękiem. Alex to bohaterka, która wraz z rozwojem wątku miłosnego, traci wiele ze swojej aury tajemniczości. Takie cechy jej charakteru, jak przebiegłość i zapobiegliwość w połączeniu z intrygującą profesją, która niejako skazała ją na śmierć, początkowo niezwykle intrygują. Gdy jednak dochodzi do porwania i poznania Daniela oraz dalszej ewolucji tej znajomości, bohaterka traci swoją nietuzinkową osobowość i zamiast tego czytelnikowi podawana jest miałka historia miłosna, która nie wywołała we mnie cieplejszych uczuć. W zasadzie nie rozumiem dlaczego Stephenie Meyer postanowiła dopasować do Alex "bezpłciowego" Daniela. To bowiem przecież jego brat Kevin - niepokorny, porywczy i taki męski, idealnie nadawałby się do roli jej partnera. Początkowo nawet sądziłam, że autorka zaskoczy mnie i w pewnym momencie dokona spektakularnego zwrotu akcji. Niestety nie stało się tak, więc poczułam spore rozczarowanie takim poprowadzeniem fabularnym. Nie mogę jednak odmówić autorce umiejętnego poprowadzenia dynamiki akcji powieści sensacyjnej, jaką w dużej części niewątpliwie jest "Chemik". W powieści bowiem praktycznie cały czas coś się dzieje, więc na ten aspekt narzekać nie mogę. Zakończenie książki także mnie zadowoliło, a epilog nieco rozbawił i wywołał uśmiech na mojej twarzy. Najnowsza powieść Stephenie Meyer to w mojej opinii dość nierówny utwór. Jego początek jest bowiem rewelacyjny, środek przeciętny, a koniec całkiem niezły. Myślę, że gdyby autorka skupiła mniejszą uwagę na wątku romantycznym, a bardziej rozbudowała warstwę sensacyjną, książę czytałoby mi się o wiele, wiele lepiej. Musicie więc sami się przekonać, czy "Chemik" spełni wasze oczekiwania.
Link do opinii
Avatar użytkownika - redgirl_books
redgirl_books
Przeczytane:2017-05-20, Ocena: 4, Przeczytałem,
''(..) Wiesz, ludziom w kółko przytrafiają się katastrofy. Jaka różnica jest między czymś takim a tym, że twoje państwo ogarnęła wojna partyzancka? Albo twoje miasto zostało zniszczone przez tsunami? Wszystko się zmienia i nic nie jest tak bezpieczne, jak było. Tyle że bezpieczeństwo i tak zawsze było tylko złudzeniem...'' Główną bohaterką jest kobieta, która niegdyś pracowała dla amerykańskiej agencji rządowej. Kiedy wraz ze swoim mentorem, Barnabą odkrywają coś czego nie powinni ich życie jest w niebezpieczeństwie. Barnaby ginie, a kobieta po zamachu na swoje życie, musi się ukrywać. Chemiczna wiedza pomaga jej przetrwać i wyeliminować swoich wrogów. Jesteście ciekawi jak brzmi imię głównej bohaterki? Przyjmijmy, że Alex, bo zmienia je jak rękawiczki. Mijają trzy lata odkąd Alex musi się ukrywać. Wkrótce kobieta dostaje e-mail od kolegi z departamentu, który chce powierzyć jej niezwykle ważne zadanie. Od jej decyzji zależy życie wielu ludzi. Ma porwać i przesłuchać pewnego mężczyznę. Obiektem jest Daniel Nebecker Beach, który ma dwadzieścia dziewięć lat. Jest podejrzany o to, że pojawił się w Meksyku z bardzo niebezpieczną szczepionką, której wirus może zabić wielu ludzi. Jednak czy mężczyzna, który pochodzi z porządnej rodziny i jest uwielbianym nauczycielem angielskiego może być niebezpiecznym kryminalistą? Miałam problem z napisaniem tej recenzji, ponieważ od chwili kiedy Alex porywa mężczyznę jest zbyt dużo sytuacji i zdarzeń, które są spoilerami. Postaram się, aby nic niewłaściwego tu nie przeciekło. Alex to postać, która jest dobrze zorganizowana. Lata doświadczeń i ucieczek nauczyły ją, aby nikomu nie ufać. Zaufanie to luksus, na który nie mogła sobie pozwolić. Kobieta ma niesamowity talent. Jest chemikiem i dzięki swojej wiedzy potrafi zabijać szybko i bezboleśnie. Alex pomimo tego, że jest niebezpieczną osobą jest również zagubioną kobietą. Trudno jej nawiązać relacje międzyludzkie, a uczucia, które z czasem zaczynają się w niej budzić są jej kompletnie obce. Początek książki to opis z życia Alex, jej ucieczki, sposobu na przetrwanie. Przyznam, że nudziło mnie to do czasu, kiedy pojawili się nowi bohaterowie. Zaczęło być więcej dialogów, akcja nabrała rozpędu. Jedna z postaci wywoływała we mnie skrajne emocje i do teraz nie wiem czy ją lubię, czy dalej mnie drażni. Dorosła osoba, a momentami była tak bardzo naiwna jak dziecko, chociaż powinna sobie zdawać sobie sprawę z niebezpieczeństwa. Podobał mi się pomysł wprowadzenia psów do fabuły. Zwierząt inteligentnych, które są tak niesamowite i bardziej ludzkie niż my. Za to ta książka ma u mnie ogromny plus! Uważam, że postacie są dość dobrze wykreowane, ale o tym musicie przekonać się sami, bo nie chcę zaspojlerować. ''Chemik'' to książka na pewno inna od ''Intruza'', którego miałam przyjemność czytać. Momentami mnie zanudzała, bo autorka za bardzo skupiała na zwykłych czynnościach, czy na pewnej relacji. I tak przez pół książki była jakaś akcja, by przez kolejne pół wiało nudą. Pomysł na fabułę jest bardzo dobry, ale uważam, że autorka nie wycisnęła z niego tyle ile by mogła. Książka nie spodobała mi się tak jakbym chciała. Możliwe, że ja oczekiwałam od niej za wiele. Jednak wykreowane postacie i bohaterskie psy bardzo ją ratują. Gdyby wyciąć połowę niepotrzebnych scen, ta książka była by świetna. Nie uważam, że ta książka jest zła, bo jednak ma sporo zalet, ale mogła być lepsza.
Link do opinii
Avatar użytkownika - paulina0944
paulina0944
Przeczytane:2017-05-12, Ocena: 4, Przeczytałam,

Alex, bo tak nazywa się główna bohaterka w tym czasie, musi po raz kolejny uciekać. Jej byli pracodawcy chcą ją wyeliminować. Podczas kolejnej ucieczki kontaktuje się z nią jej były współpracownik. Prosi ją, w imieniu rządu, o pomoc. Jak się okazuje, w rękach gangsterów jest śmiercionośny wirus. Alex w departamencie zajmowała się wydobywaniem od podejrzanego potrzebnych informacji za pomocą chemicznych tortur. Pomimo wahania zgadza się ten ostatni raz "ocalić świat". Porywa podejrzanego i zaczyna przesłuchanie. Jednak nie wszystko jest tak proste jak na początku się wydawało...

 

 

  

"Nieuczciwi ludzie nie wierzą w istnienie uczciwych."

 

 

Stephenie Meyer jest bardzo znana na całym świecie. Jej Zmierzch swojego czasu robił furorę wśród nastolatek. Tym zaraz autorka napisała coś zupełnie innego, z fantastyki przeszła w thrillery/sensacje. Czy jej się udało?

 

Początek książki był okropny. Gdzieś do 100 strony naprawdę myślałam, że odłożę ją i nie będę kontynuować, ale od tej strony następuje pewien przełom. W końcu zaczyna się coś dziać. Autorka bardziej skupia się na akcji niż na podawaniu milion informacji, które przeciętny czytelnik raczej nie będzie rozumiał.

 

Akcji, jako takiej nie ma. Oczywiście są sceny ucieczek, walk, postrzałów itp., ale jest ich tylko kilka. Poza tym jest bardzo delikatny wątek miłosny, dużo planowania i chemicznego języka. Osoba, która tego przedmiotu nie cierpi (jak ja) będzie miała po jakimś czasie tej powieści dość.

 

Bohaterowie zaś to mocny punkt tej powieści. Tak jak w Zmierzchu postacie były raczej mdłe i płaskie, tak już jest na odwrót. Wydaje mi się, że autorka bardzo skupiła się właśnie na nich. Alex nie jest miss piękności, ale za to nadrabia umysłem. Jest pomysłowa, zwinna i przygotowana na każdą ewentualność. Potrafi zachowywać zimną krew i sytuacjach ekstremalnie niebezpiecznych. Naprawdę ją polubiłam i rozumiałam, dlaczego zachowywała się tak, a nie inaczej. Za to dwie postacie męskie były genialne! I nie chce zdradzać o nich wiele, by nie zepsuć Wam możliwości poznania ich samemu. Jednak podobało mi się to, że te nie były idealne, bo popełniali błędy! I to jak dla mnie zasługuje na jak największe uznanie.

 

"Wszystko jest kwestią prezentacji."

 

Moim zdaniem Stephenie Meyer bardzo się rozwinęła przez ten czas. Zdecydowanie jej styl pisania uległ poprawie. W końcu postacie są z krwi i kości, nie było także żadnego trójkąta miłosnego!  

 

Za to za bardzo nie pasowała mi narracja trzecioosobowa. Meyer mogła bez problemu dać tą powieść z perspektywy Alex. Wydaje mi się, że wtedy byłaby ona jeszcze lepsza. Jednak dzięki temu zabiegowi mogłam ogarnąć, co w tym samym czasie dzieje się u innych postaci.

 

Podsumowując, książka nie jest zła. Od połowy naprawdę się w nią wkręciłam, a końcówka sprawiła, że siedziałam jak na szpilkach. Mimo że książka nie cały czas jest dynamiczna, to i tak czytelnik się nie nudzi. Myślę, że osoby, które znają twórczość Stephenie Meyer tylko ze Zmierzchu będą mile zaskoczone :)

 

Przy okazji chciałabym Was również zaprosić na oficjalną stronę tej książki, byście mogli ją jeszcze lepiej poznać!

 http://www.chemik.net/

Link do opinii
Avatar użytkownika - barwinka
barwinka
Przeczytane:2017-05-14, Przeczytałam,

Ponad dziesięć lat temu autorka zaskoczyła praktycznie cały świat historią miłości człowieka i wampira, stworzyła nurt literacki, który przez dłuższy czas stał się jednym z bardziej popularnych, a i do dziś powstają kolejne historie o tej tematyce. Osobiście "Zmierzch" mi się podobał, to był powiew świeżości, który przekraczał pewną granicę. Poza kolejnym "Intruzem" zrobiło się cicho o pani Mayer, aż do teraz. Po dekadzie na polskim rynku ukazała się książka z zupełnie innego gatunku, w żadnej sposób nie powiązana z fantastyką. Jak wypada ta historia? Czy warto po nią sięgać? Ja już się przekonałam, a teraz zapraszam Was na wrażenia.   
Alex, imię równie dobre jak każde inne. Zresztą zmienia je co chwile, do żadnego nie przywiązując się na dłużej. Kiedyś pracowała dla tajnej agencji rządowej, tworząc roztwory do przesłuchań, a także sama w nich uczestnicząc. Kresem tej pracy był zamach, w którym zginął jej najbliższy współpracownik, a sama została zmuszona uciekać. Teraz ukrywając się, żyje w ciągłym strachu i choć zachowuje wszelkie znane sobie zasady bezpieczeństwa nie zna dnia, w którym nastąpi kolejny atak na jej życie. Dostaje jednak nietypową propozycję od swojego byłego szefa, której nie może zlekceważyć. Postanawia porwać i przesłuchać mężczyznę, który ma stać za atakiem terrorystycznym. Czy taka jest prawda? Co odkryje podczas przesłuchania i czy wyjdzie z niego cało? 
Nie byłam pewna czy autorka, która stworzyła cykl oparty na głębokim uczuciu dwóch bohaterów jest w stanie napisać książkę bez niego. Czas płynie, ludzie się zmieniają, ale okazało się, że mam rację, mimo bardzo trudnych warunków, ciągłych zwrotów akcji, śmierci i niepewności tutaj miłość też się pojawia, w najmniej spodziewanym momencie. Jak do niej dochodzi i kto jest tą drugą połówką, to już pewna tajemnica, którą możecie odkryć sięgając po ten tytuł. Zaczynimy jednak od początku.
Alex poznajemy podczas rutynowego dnia, kiedy się ukrywa. Kobieta dba o każdy szczegół, co chwilę zmienia tożsamość, żyje z dnia na dzień myśląc o tym, jak odwlec wyrok śmierci, który został na nią wydany. Trzy lata ucieczki, dzień w dzień taki sam. Dopiero enigmatyczny mail sprawia, że kobieta postanawia zaryzykować. Oczywiście na własnych zasadach, wiedząc że to może być kolejna pułapka. Ta decyzja zmienia całe jej życie, zmusza do wielu zmian, jak ostatecznie się skończy, nikt nie ma świadomości. 
Bohaterowie dojrzewają wraz z pisarką. Tym razem nie czytamy już o nastolatkach, lecz osobach dorosłych - z pewnym bagażem doświadczenia i obciążeń - po trzydziestce. Przez różne wydarzenia życiowe głównymi bohaterami oprócz kobiety staje się dwóch mężczyzn, bardzo od siebie różnych choć w wielu kwestiach podobnych. Spotkają się w zaskakujących okolicznościach, połączy ich wspólny plan i do końca nie wiadomo czy wyjdą z niego żywi. Niestety zdradzenie czegokolwiek więcej niszczy przyjemność, jaką jest odkrywanie tej historii. 
Muszę przyznać, że pisarka zaskoczyła mnie pozytywnie. Rzadko sięgam po ten gatunek więc kwestie "techniczne" związane z tajnymi służbami, sposobami zabezpieczeń i obroną przed atakiem nie są moją mocną stroną. Być może autorka mocno nagięła rzeczywistość, może trochę nafantazjowała, a być może jednak wszystko o czym miałam okazję czytać to prawda. Dużym plusem jest wprowadzenie wątku psów, nadał bardziej ludzki obraz całej historii, która ma wiele momentów brutalnych i ociekających krwią. 

Link do opinii
Avatar użytkownika - Bookendorfina
Bookendorfina
Przeczytane:2017-05-08, Ocena: 3, Przeczytałam,
"Ludzie tacy jak my, którzy wiedzą o rzeczach, o których nikt nie chce, aby wiedzieli, w końcu stają się niewygodni. Nie musisz zrobić nic złego. Możesz być w pełni godna zaufania. To im nie wolno ufać." Autorka ma lekki i przystępny styl pisania, przyjemnie tworzy klimat, chętnie mu ulegamy, jednak aby powieść określić jako porywającą trochę brakuje. Nie do końca udało się zdefiniować docelowego odbiorcę książki, sensacyjna intryga wykazuje aspiracje wciągnięcia starszego czytelnika, ale wątek romantyczny został dość naiwnie przedstawiony. Taki dysonans rozprasza od zajmującego zagłębiania się w fabułę. Wyjątkowo szczegółowe opisy, dzięki którym dostajemy doskonały obraz tła i sytuacji, niewątpliwie są atutami powieści. Oczekiwałam jednak intensywniejszego napięcia w scenariuszu zdarzeń, więcej zaskakujących zwrotów akcji i nietuzinkowych rozwiązań. Także kreacje postaci potraktowano zbyt powierzchownie, dlatego trudno jest się z nimi identyfikować i im kibicować. Początek książki mocny, zachęcający, podgrzewający atmosferę, składający obietnicę świetnej rozrywki czytelniczej. Wydaje się, że główna bohaterka Juliana będzie wiodącą kartą przetargową powieści, niesamowity profesjonalizm, zręczność walki z niezwykle trudnym przeciwnikiem, świadomość grożącego jej niebezpieczeństwa, a zatem wyostrzana obserwacja, zapobiegliwość i ostrożność. Jednak później, odnaleziona nieoczekiwanie miłość, odbiera jej sporo atutów, odziera z aury zagadkowości, choć wyjątkowe umiejętności wciąż wywołują imponujące wrażenie. Mocno odczuwalny kontrast między samotnym życiem a koniecznością wpasowania się w społeczne wzory. Mam wrażenie, że gdyby powycinać z książki romantyczne wątki, lub pozostawić je przez jakiś czas jedynie w sferze domysłów, a dopiero na końcu zgrabnie podać czytelnikowi, byłoby to z korzyścią dla odbioru przybliżanej historii. Finalna odsłona zdarzeń nie w pełni satysfakcjonuje, spodziewałam się bardziej spektakularnego zakończenia, wstrząsającego odkrycia tajemnicy i nieprzewidywalnego naznaczenia winnych. Jakby nie było, to sensacja, po której oczekujemy widowiskowej scenerii, także intrygującego przybliżenia postaci stojących po stronie zła. Takie są właśnie moje mieszane odczucia po przeczytaniu książki, chciałabym jednak podkreślić, że zaproponowaną przez Meyer przygodę czytelniczą nie trzeba uznawać się za nudną, drętwą czy monotonną. Gdyby ją podrasować, popracować nad równym poziomem prowadzenia wątków, nadać żywszej dynamiki, włożyć w osobowości bohaterów więcej wyrazistości, z pewnością bardziej angażowałaby uwagę czytelnika. Przykładowo, trzydziestoletni Daniel, nauczyciel, momentami wydaje się zbyt naiwny, rozumiemy, że nie ma on przygotowania do działalności szpiegowskiej, tym niemniej zdrowy rozsądek nakazuje pewne natychmiastowe decyzje i uniki, a tego niestety u niego brakuje. Sam pomysł na intrygę podobał mi się, zagrożenie epidemią, tajne informacje, skomplikowane śledztwo, ciche zasadzki, morderstwa na zlecenie i udział tajemniczej agencji rządowej. Powieść nie jest złą propozycją, ale też i nie zachwycającą czy fascynującą. Jeśli zaniżymy próg oczekiwań, podejdziemy do niej z mniejszą powagą, świadomością lekkiego potraktowania niektórych wątków, to prawdopodobnie stanie się przyjemną rozrywką czytelniczą. bookendorfina.pl
Link do opinii
Avatar użytkownika - gania
gania
Przeczytane:2022-05-21, Ocena: 5, Przeczytałem, Mam, 52 książki 2022,

Fajnie napisany thriller. Próba wrobienia tajnej chemiczki zakończona niepowodzeniem

Link do opinii

Alex żyje od trzech lat w ukryciu. Często zmienia miejsca pobytu i imię. Ucieka przed tajną agencją rządową, dla której wcześniej pracowała. Po trzech latach otrzymuje zadanie i obawia się, czy nie jest to pułapka. Ma porwać mężczyznę i wydobyć z niego potrzebne informacje.....

Bardzo dobra książka, szybko się czyta, trzyma w napięciu. Polecam.

Link do opinii

Kilka dni temu przeczytałam „Chemika” Stephenie Meyer. Nawet nie wiedziałam o istnieniu tej książki! Lubię pióro tej autorki, więc kiedy się tylko zobaczyłam „nową” pozycję od razu wylądowała w koszyku.

Główną bohaterką jest chemiczka, która tworzy substancje stosowane do przesłuchiwania ludzi. Dzięki nim jest w stanie złamać każdego. Jednak „ktoś na górze” postanawia ją zgładzić, gdyż staje się nie wygodna. Tajna organizacja, dla której pracowała, wysyła za nią płatnych morderców, a ona musi się ukrywać, wciąż uciekać, zmieniać tożsamość… Nie brzmi to intrygująco?

Książka bardzo przypadła mi do gustu, nie mogłam się od niej oderwać. Cały czas coś się działo i byłam zaskoczona w jakim kierunku potoczyła się akcja. Pojawia się także wątek romantyczny. Pośród cierpienia i śmierci, jest on taki ciepły i pozytywny.

Myślę, że to ciekawa i wciągająca lektura, w sam raz na wieczór.

Link do opinii
Avatar użytkownika - EmnildaAmelberga
EmnildaAmelberga
Przeczytane:2021-03-31, Ocena: 4, Przeczytałam, Mam, 26 książek 2021,

"Chemik" opowiada historię pewnej kobiety, która ze względu na swoją przeszłość musi ukrywać się przed niebezpiecznymi ludźmi. Kiedy pewnego dnia decyduje się stanąć twarzą w twarz ze swoim wrogiem, namawia on ją do wykonania pewnego zadania, któremu podołać może jedynie ona. Kobieta zgadza się, lecz podczas wykonywania zadania okazuje się, że nadciągają kolejne kłopoty. Z jednej strony mogłoby się wydawać, że powieść o walczących ze sobą agentach z różnych agencji rządowych, zmieniane ciągle tożsamości, ciągłe ukrywanie się, tortury, strzelaniny itd. mogą jedynie składać się na powieść pełną akcji bez ani chwili nudy, ale rzeczywistość tym razem płata czytelnikowi figla. Sam pomysł jest fajny, wciąga i potrafi jakoś utrzymać uwagę czytelnika do końca. Mamy główną bohaterkę o ciekawych umiejętnościach i później dołącza inna postać, rodem z powieści akcji, lecz szybko się okazuje, że to nie wystarczy. Całą historię mocno spowalnia rozpoczynający się dość prędko romans i raczej ten wątek nie działa na plus w tej powieści. Z drugiej jednak strony jeśli ktoś lubi romanse z elementami akcji to może będzie się dobrze bawić przy lekturze tej książki. A jeśli nie to będzie raczej średnia zabawa z lepszymi momentami, których potencjału nie wykorzystano.

Link do opinii

Zaczyna się fenomenalnie.I też tak się kończy .Doskonała kryminalna powieśc o młodej dziewczynie oszukanej prez życie ale mającej talent i umiejętności. Poprzez niefortunną pomyłke poznaje niewłaściwego człowieka , którego ma zneutralizować a okazuje się że to nie ten .Teaf chce że zakochują się w nim i razem odnajdują prawdziwego szpiega , który defakto okazuje się bratem bliżniakiem poprzednego celu.Miłość zwycięży wsystko i pojawia się w najmniej spodziewanym momencie naszego życia pokazując nam jacy jesteśmy naprawdę.

Link do opinii
Inne książki autora
Zmierzch
Stephenie Meyer0
Okładka ksiązki - Zmierzch

Niezwykle porywająca opowieść, która trzyma czytelnika w napięciu do samego końca. Jej bohaterka, siedemnastoletnia Isabella Swan, przeprowadza...

Przed świtem
Stephenie Meyer0
Okładka ksiązki - Przed świtem

Odkąd Bella zakochała się w wampirze, jej życie przypomina sen - sen, który czasem zamienia się w koszmar. Rozdarta pomiędzy Edwardem, któremu...

Zobacz wszystkie książki tego autora
Recenzje miesiąca
Fałszywa królowa
Mateusz Fogt
Fałszywa królowa
Zagraj ze mną miłość
Robert D. Fijałkowski ;
Zagraj ze mną miłość
Między nami jest Śmierć
Patryk Żelazny
Między nami jest Śmierć
Ktoś tak blisko
Wojciech Wolnicki (W. & W. Gregory)
Ktoś tak blisko
Serce nie siwieje
Hanna Bilińska-Stecyszyn ;
Serce nie siwieje
Olga
Ewa Hansen ;
Olga
Zranione serca
Urszula Gajdowska
Zranione serca
Znajdziesz mnie wśród chmur
Ilona Ciepał-Jaranowska
Znajdziesz mnie wśród chmur
Pokaż wszystkie recenzje
Reklamy