Kings of Leon. Sex on Fire
Michael i Drew Heatley

6 lipca dla wielu fanów Kings of  Leon to niezapomniany dzień. Właśnie ta data od wielu miesięcy przepowiadała przybycie rockowego bandu w progi Haineken Opener Festival w Polsce. Dokładnie w tym samym czasie została wydana biografia Kings of Leon ‘Sex on Fire’ Michaela i Drew Heatley’ów. Wielbiciele mieli podwójne święto, mogli uczestniczyć w występie trzeciego headlinera festiwalu, a zarazem zakupić książkę, która na pewno znajdzie wyjątkowe miejsce na ich półce.

Bracia Followill i nie trzeba mówić nic więcej…

Jednak jeżeli chodzi o kwestie merytoryczne pozycji, obowiązkowy element wyposażenia zakochanych w Kings of Leon. Autorzy umiejętnie prowadzą czytelnika ścieżką wyznaczoną przez największe przeboje zespołu. Poczynając od roku 2003 i albumu Youth and Young Manhood kończąc na roku 2008 i krążka Only By The Night. Dokładna analiza każdego kawałka pozwala miłośnikom zrozumieć, co chłopcy mieli na myśli i w jakich warunkach oraz momentach życia utwór był pisany. Dodatkowo wzmianki wycięte z wywiadów dodają wiarygodności duetowi Haetley’ów. Ale książka to nie tylko przewodnik po utworach, to również szczegóły z życia braci oraz kuzyna czasami bardzo pikantne, przedstawiające bunt, ciężką pracę oraz wspinanie się na szczeble sławy. Kiedyś anonimowi, nie akceptowani w ojczyźnie, teraz znani na całym świecie. Naprawdę trudno stwierdzić co ich jeszcze czeka.

Kings of Leon ‘Sex on fire’ to jedna z tych pozycji, którą zaczynasz czytać z zapałem, a kończąc twierdzisz, że teraz Twoja wiedza jest uzupełniona o to, co naprawdę jest wartościowe i niezbędne. A wszystko po to, by zrozumieć istnienie oraz funkcjonowanie jednego z największych zespołów, który łączy klasycznego rocka, grunge’u oraz nowoczesne brzmienie w naprawdę rewelacyjny sposób. Jeśli nie wiesz jeszcze o kim mowa, nie ma na co czekać, księgarnie stoją otworem. Bądź na czasie, poznaj chłopców ze stanu Tennessee, a na pewno zostaniesz z nimi na dłużej.

(Kliknij aby rozwinąć opinię)

NIe ukrywam zespół Kings of Leon jest jednym z moich ulubionych zespołów.Moje fascynację muzyczne zawsze zaczynają się od jednej piosenki. Gdy ta wpadnie mi w ucho, to przesłuchuje kolejne numery, by następnie kupić płytę. Na mojej półce mam całą dotychczasową dyskografię zespołu, lecz oprócz tego, że czteroosobowy skład zespołu jest rodziną , to nie wiedziałam nic więcej. Skupiałam się głównie na ich przekazie muzycznym. Ten stan się zmienił, gdy nadarzyła się okazja przeczytania "prywaty" muzyków.

Stało się tak dzięki pozycji autorstwa duetu - Michael i Drew Heatley. Kiedyś biografię pisało się o ludziach, którzy wiele lat pracują w branży. Coraz więcej wydaje się książek o tzw. gwiazdkach, ale Kings of Leon nie jest jest masowym produktem, by omamić masy. To band z historią w tle, zamiłowaniem i oddaniem do tego co robią.  Chłopaki znają się od "pieluch". W końcu  Nathan, Caleb oraz Jared są braćmi. Do bandu także wciągnęli kuzyna -Matthew'a. Chłopaki pochodzą z USA (co jest miłym oderwaniem od angielskiego stylu). Są synami kaznodziei, który odchodząc od żony zachwiał sposób postrzegania świata przez synów. Nazwa Kings of Leon jest wyrazem szacunku dla dziadka chłopaków. Podróżniczy tryb życia w czasie dzieciństwa przyzwyczaił ich do tras, które teraz są ich chlebem powszednim. Choć teraz  buntowniczy charakterek wychodzi z nich. Chłopaki nie ukrywają, że oprócz muzycznych suksesów ( na, które ciężko pracowali) zdarzają im się potknięcia. Caleb np. miał problem z używkami. Muzycy często się kłócą i nawet lubią się potarmosić. Ale w jedności siła. Zażyłość rodzinna mimo kłopotów trzyma ich razem i oby tak zostało. Tytuł tej pozycji jest nieprzypadkowy. Autorzy nawiązują od krążka i jednego z singli grupy.  Piosenki chłopaków są zmysłowe, ale i ogniście brzmią. Książka jest ciekawa, wielotematyczna. Autorzy sygnalizują, że band, to band, ale otoczenie samych artystów jest istotne i konieczne. Myślę, że ta biografia jest tylko początkiem , rozwinięciem . Kolejne rozdziały się ledwo zaczynają i jestem przekonana, że skoro ciekawy temat, to o chłopakach przeczytam jeszcze nie raz.

(Kliknij aby rozwinąć opinię)

Nie spodziewałam się tak dobrej biografii. Jest dobrze rozpisana, bez suchych faktów, językiem bardzo lekkim. Dla fanów zespołu to nie lada gratka. Polecam!

(Kliknij aby rozwinąć opinię)