Brady Hartsfield, zabójca odpowiedzialny za masakrę w „Panu Mercedesie”, znajduje się w stanie wegetatywnym w Klinice Traumatycznych Uszkodzeń Mózgu. Zakończenie drugiego tomu trylogii sugeruje jednak, że w pokoju 217 przebudziło się coś złego – zabójca nie tylko odzyskał świadomość, lecz także zyskał nowe, śmiertelne moce, które pozwolą mu siać niewyobrażalne spustoszenie bez opuszczania szpitalnego pokoju. Emerytowany detektyw Bill Hodges i wspierająca go Holly Gibney, którzy nadal prowadzą agencję detektywistyczną, zostają wciągnięci w najbardziej niebezpieczne ze swoich dotychczasowych dochodzeń, bowiem Brady Hartsfield powraca i planuje zemstę nie tylko na Billu Hodgesie i jego bliskich, ale na całym mieście.
Wydawnictwo: Albatros
Data wydania: 2016-06-08
Kategoria: Kryminał, sensacja, thriller
ISBN:
Liczba stron: 480
Tytuł oryginału: End of Watch
Język oryginału: angielski
Tłumaczenie: Rafał Lisowski
Spektakularne zakończenie trylogii. Podobało się. Nawet bardzo.
Jak przystalo na koncowy tom tej trylogii,"Koniec warty" jest najlepsza jej czescia.To powiesc,w ktorej najwiecej Kinga w Kingu.Ale na tle wielu zdecydowanie lepszych ksiazek tego autora,jest ona zaledwie dobra.
Po przeczytaniu dwóch poprzednich części byłam ciekawa ostatniej. Ale chyba mam mieszane uczucia. Może sprawił to powrót do parapsychicznych wątków. Może nadnaturalne możliwości jednostki. A może jakiś taki ponury, czarny, zrozpaczony klimat. Nie wiem, ale czułam się jakoś dziwnie. Pan mercedes zieje chęcią zemsty unieruchomiony w ciele, ale z bronią jeszcze większą niż za "życia". Jego mózg włada innymi jak swoim własnym, zmusza do samobójstwa, chce zniszczyć Hodgsa i jego Holy, całe miasto. Znów Bill musi się zmierzyć ze złem, ale już ponadnaturalnym, zanim zakończy wartę. Powrót do suspensu parapsychologicznego udany, ale trochę przewidywalny.
Ta książka to ostatni tom z tej serii, i warto ją przeczytać, aby przekonać się jak to wszystko się kończy. Nie będę pisał jej recenzji, bo nie umniem ich pisać, ale polecam ją każdemu, kto przeczytał już dwa pierwsze tomy: "Pana Mercedesa" i jego kontynuacje: "Znalezione nie kradzione". To tyle.
Najsłabsza z części. Nieco rozczarowująca, bo z dobrego kryminału uciekliśmy w mieszankę gatunków w stylu Koontza. Gdyby tak było od początku - byłoby okej. ale zmiana reguł w trakcie cyklu chyba mu na dobre nie wyszła. Książka oczywiście nie jest zła, ale nie porwała...
KONIEC WARTY PRZECZYTANIA?
Stephen King, jak na Króla Horroru przystało, w trakcie swojej trwającej już ponad czterdzieści lat kariery, zgłębił chyba wszystkie możliwe aspekty grozy, od klasycznych straszaków i makabrycznych rzezi, przez na straszące odmiany science fiction i fantasy skończywszy, na horrorach psychologicznych i thrillera skończywszy. Trylogią „Pan Mercedes” zboczył jednak w inne rejony, starając się stworzyć właściwie pierwsze rasowe kryminały w swoim życiu. Ale czy to wielka zmiana, skoro przecież niemalże od samego początku serwował nam wiele powieści policyjnych, z tym, że traktujących o paranormalnych wydarzeniach? W właśnie „Końcem warty” powraca do tego typu dzieł, wrzucając do historii detektywistycznej elementy nadprzyrodzone i otwierając furtkę dla dalszego eksplorowania tematu (czego podjął się ostatnio w udanym „Outsiderze”). Jak jednak wychodzi mu to pożegnanie z mordercą z mercedesa?
Brady Hartsfield przed laty urządził masakrę, wjeżdżając w tłum skradzionym mercedesem, a potem próbował wysadzić się na koncercie pełnym dzieci. Nie udało mu się, powstrzymali go Bill Hodges i jego pomocnicy i od tamtej pory morderca pozostaje warzywem, z którym nie ma kontaktu. Jedynymi śladami jego aktywności zdają się być tylko mimowolne gesty i dziwne, nadprzyrodzone epizody, które zdarzają się w jego obecności. Nikt nie wie jednak, że Brady jest świadomy, potrafi wyrwać się ze swojego ciała i na dodatek planuje zemstę. Owładnięty myślą o nakłonieniu ludzi do samobójstw, powoli zaczyna uśmiercać kolejne osoby. Najbardziej jednak pragnie dokończyć to, co zaczął przed laty.
Tymczasem Hodges zmaga się z problemami zdrowotnymi. Nie zapomina jednak o Panu Mercedesie i wkrótce wpada na trop tego, co się dzieje. Nie umie jeszcze wszystkiego dopasować, nie umie wyjaśnić tego, co się dzieje, ale wie jedno: Brady’ego trzeba powstrzymać i musi zrobić to on. Boi się jednak, że choroba pozbawi go czasu i sił potrzebnych do wykonania tego zadania i zagwarantuje mu ostateczny koniec warty…
Całość recenzji na moim blogu: http://ksiazkarniablog.blogspot.com/2018/08/koniec-warty-stephen-king.html
Tajemnicza przypadłość i zwykły człowiek, który w upiornym miasteczku Castle Rock wywoła rewolucję – zjednoczy ludzi, których dzieli...
Haven, idylliczne miasteczko w stanie Maine, przeobraża się w niebezpieczną pułapkę dla każdego nowego przybysza. Diabelską przemianę wywołuje na pozór...
Przeczytane:2018-03-18, Mam,