Ścigana
Tess Gerritsen

Clea od dziecka uczyła się złodziejskiego fachu, czego skutkiem był dwukrotny pobyt w siedzeniu. Kobieta postanawia rozpocząć uczciwe życie, co chwilowo jej się nie udaje, bo wplątuje się w międzynarodową afarę. Clea musi zdobyć dowody swojej niewinności, dlatego włamuje się do posiadłości jednego z podejrzanych, a na miejscu zaskakuje ją inny włamywacz. Kim jest? Czy Clea zdobędzie odciążające ją dowody?

To moje drugie spotkanie z twórczością autorki, poprzednia jej książka, która niedawno czytałam spodobała mi się, dlatego postanowiłam sięgnąć po kolejną historię spod pióra Tess.
Język jakim posługuje się autorka jest przyjemny w odbiorze, a mała objętość książki sprawia, że to idealna lektura na jeden wieczór. Fabuła została ciekawie poprowadzona i pozwoliła mi na chwilowe oderwanie się od codzienności, natomiast bohaterowie jakich wykreowała to zupełnie przeciwieństwa: złodziejka i dżentelmen, a ich relacja została w interesujący sposób przedstawiona. Poraz kolejny w książce autorki znalazłam połączenie kryminału z elementami romansu, co wydało mi się w tym przypadku ciekawym połączeniem. Co prawda nie było w tej książki jakiś spektakularnych zwrotów akcji, dla mnie była dosyć przewidywalna, jednak dobrze spędziłam z nią czas. Zauważyłam, że książki autorki są świetną lekturą na jeden wieczór, do chwilowego oderwania się od rzeczywistości, z pewnością sięgnę po kolejne historię spod pióra Tess. Moja ocena 7/10.

Historia arystokratycznej rodziny i młoda złodziejka z innych swer chcąca udowodnić popełnienie przestępstwa przez potężnego magnata wpada w sidła nie tylko intrygi ale też miłości w którą na począdku nie che uwierzyć i zaufać lecz po udanej akcji demaskującej pozwala na to aby jej serce zaznało spokoju