Zrodzona z ognia. Feniks i Pałac Mrozu
Aisling Fowler

Stała się Łowczynią, a jej nowe imię brzmi Feniks. To ono odzwierciedla moc jej żywiołu. Od zdarzeń, w których ulega zniszczeniu Hunting Lodge, mija kilka miesięcy, kiedy przybywa niespodziewany gość. Jest nim czarownica z Pałacu Mrozu, a nie pojawiały się one od bardzo dawna.
Ona nie prosi, a więc błaga o pomoc, jeśli Feniks jej odmów będzie bardzo źle. Icegaardowi grozi poważne niebezpieczeństwo, wręcz upadek, a jeśli do tego dojdzie, znikną wszystkie klany Ember. Dziewczynka decyduje się pomóc i wraz z przyjaciółmi wyrusza w niebezpieczną podróż. Co ich spotka? Kogo będą musieli pokonać? Czy uda im się pomóc?

Książka czytana przez nastolatkę i jej oczami jest recenzja.
Historia w książce według niej była ciekawa, wciągająca, a przy tym pełna niebezpieczeństwa, magicznych przygód. Bohaterowie stają przed wieloma niełatwymi decyzjami, od których wiele zależy. Książkę czytało jej się szybko, a podczas czytania towarzyszyły jej emocje.

Według Amelki główna bohaterka jest postacią ciekawą, dającą się lubić, taką, której losy śledzi się z przyjemnością.

„Zrodzona z ognia. Feliks i Pałac Mrozu” to ciekawa, pełna magicznych przygód książka, którą polecamy.

Recenzja pojawiła się również na moim blogu - Mama, żona - KOBIETA

Lubicie czasami sięgać po książki dla młodzieży? Ja uwielbiam. Dzięki nim mogę oderwać się nie tylko dnia codziennego i przenieść się do świata wykreowanego przez autora, ale również przypomnieć sobie za co lubię fantastykę. Cykl „Zrodzona z ognia” myślę, że jest świetną książka, by rozpocząć swoją przygodę z powieściami z gatunku fantastyka.

„Feniks i Pałac Mrozu” to drugi tom cyklu „Zrodzona z ognia”. Jest to powieść o dwunastoletniej dziewczynie, która posiada moc żywiołu i ma już swoje imię – Feniks. Wraz ze swoją drużyną rusza by pokonać robaka który atakuje tych co udają się w góry. Gdy do głosu dochodzą emocje dziewczyna po raz kolejny nie potrafi zapanować nad swoją mocą. Gdy wraca do domu czeka na nią czarownica, która prosi Feniks o pomoc. Icegaard jest w niebezpieczeństwie. Miejsce to jest wyjątkowo ważne, ponieważ wraz z jego upadkiem, upadną wszystkie klany Ember. Feniks wraz z przyjaciółmi, których imiona są cyframi, wyruszają na północ, gdzie czeka na nich wiele potworów i niebezpieczeństw. Czy uda im się znaleźć sposób na pokonanie Cieniorytu? Kim jest Croke? Czy Feniks ocali Ember od zagłady? Przekonajcie się sami.

Pierwszy tom „Dwunastolatka i Lodowy Las” bardzo mi się podobał ze względu na wykreowany świat przez autorkę, dla której powieść ta jest debiutem. Świat jest pełen magicznych stworzeń, magii i niebezpieczeństw. W świecie tym nie ma za dużo przemocy. A pokonywanie przeróżnych potworów odbywa się bardziej za pomocą sprytu. Bardzo polubiłam główna bohaterkę, która widać, że w drugiej części bardzo zmieniła się. Przechodzi ona kilka przemian, wciąż się rozwija i wciąż stara się zapanować nad swoja mocą. Pozostali bohaterowie również zostali tutaj dobrze przedstawieni. Każda z tych postaci jest inna i każda z nich wie, że może liczyć na przyjaciół. Bo właśnie przyjaźń i spryt może ich uratować. Akcja książki jest taka jaką lubię. Jest dość dynamiczna i nie posiada zbędnych opisów. Powieść posiada również liczne zwroty akcji i dość zaskakujące zakończenie. Czcionka książki, lekkie pióro autorki i wspaniały świat, sprawiają, że książkę czyta się bardzo szybko i bardzo przyjemnie.

Książka przeznaczona jest dla dzieci w wieku od 8 roku życia, ale myślę, że starsze pokolenie również miło spędzi czas z tą lekturą. Ja na pewno spędziłam z tą lekturą miło czas.