-PORANEK- - wiersz
Ciemność i chłód Przez sen dociera do mnie Zegar bijący godzinę szóstą Otwieram powoli oczy Zerkam na zegarek Myślę o ciepłej kawie Marzę o śniadaniu podanym do łóżka Jak kot się przeciągam Wystawiam spod ciepłej kołderki rękę Brrr, zimno...